Na miejsce zdarzenia pierwsi dotarli strażacy z JRG Wschowa i to oni udzielili pomocy przedmedycznej. Chłopiec był przytomny, doznał urazu kolana.
Interweniowali także policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego.
reklama
Na miejsce zdarzenia pierwsi dotarli strażacy z JRG Wschowa i to oni udzielili pomocy przedmedycznej. Chłopiec był przytomny, doznał urazu kolana.
Interweniowali także policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego.
Niestety, ale niektóre dzieciaki same proszą się o nieszczęście na tym placu zabaw.. Nie wiem, jak było w tym przypadku, ale można się domyślać..
Co jak co, ale w tym kraju jedynie na strażaków można zawsze liczyć. Co by się nie działo zawsze są pierwsi. Ostatnio byłem na policji i przypadkiem słyszałem jak dyżurny odbierał zgłoszenie o wypadku. Byłem w szoku jak słyszałem rozmowe policjantów o tym kto tam ma jechać... Jeden na drugiego zwalał i przez jakieś 10 minut nie było żadnej reakcji z ich strony. Dopiero później jeden łaskawie sie zgodził że pojedzie..
Pewnie znów nie było wolnej karetki albo trzeba było czekać 2 godziny brak słów.... Brawo Strażacy oby tak dalej
Z takiej huśtawki korzystając normalnie i pod opieką dorosłych nic się ma prawa takiego zdarzyć.Przecenił swoje możliwości , kolana zdarte miało się nie raz i asfalt pod skórą ale nikt do zdartej skórki nie wzywał pogotowia.Teraz najprościej 112 i niech się tym zajmą.
Do Doda. Puknij się w łeb!!! Młody wpadł pod ciężka metalowa huśtawkę po same kolano, nie było możliwości żeby wydostał się sam! I wydaje mi się że trzeci taki przypadek w ciągu nie całych dwóch miesięcy to nie jest normalne? Ewidentnie huśtawka jest źle zamontowana!