17 lutego we Wrocławiu w meczu o punkty zagrali lider i wicelider. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Hes Basketball Wrocław, pokonując pewnie WSTK.
- Zespół gospodarzy tak samo jak my przystąpił do meczu mocno skoncentrowany i nastawiony na walkę. Biorąc za przykład nasze pierwsze spotkanie przegrane 96:65, wiedzieliśmy żeby myśleć o wygranej, musimy przetrwać napór gospodarzy w pierwszych minutach meczu. Niestety z realizacja tych założeń w praktyce było ciężko – mówi trener WSTK Jakub Chałupka.
Pierwsza połowa meczu kończy się wynikiem 42:23 dla Hes.
- Strata 19 punktów nie zdeprymowała jednak naszego zespołu. W III kwarcie to nasz zespół powoli odrabia straty. W pewnym momencie zbliżamy się już na odległość 5 oczek do rywala (46:41). Tą część gry wygrywamy 23:17, zmniejszając prowadzenie Hesu 59:46 – relacjonuje przebieg meczu trener Chałupka. – W IV kwarcie widać, że wydatek energetyczny poniesiony podczas gonienia wyniku w poprzednich 10 minutach gry dał się we znaki naszym graczom. Nieskuteczne akcje w ataku i szybkie kontry gospodarzy ponownie wyprowadzają zawodników Hesu na kilkunastopunktowe prowadzenie. Ostatecznie IV kwartę przegrywamy 23:9, a całe spotkanie 82:55.
Przed WSTK jeszcze cztery mecze. Najbliższe spotkanie odbędzie się 3 marca na wyjeździe z Igner Home Polonią Świdnica. To będzie ważne spotkanie, ponieważ Igner ma dzisiaj 3 punkty straty do WSTK i zajmuje 5 miejsce, ale jest bardzo groźny na własnym parkiecie, czego dowodem jest wygrana z Hes u siebie na początku lutego.
Hes Basketball-WSTK 82:55. ( 24:10 18:13 17:23 23:9)
Punkty dla WSTK zdobywali: B. Kin 13, J. Krówczyński 10, J. Chałupka 8, M. Zgrzebnicki 6, J. Klan 5, A. Skonieczny 4, M. Konieczny 3, K. Łukanus 3, M. Samolak 2, M. Gliński 1
(rak/foto: WSTK)