Dopłaty do hodowli koni
Właściciel gospodarstwa w Siedlnicy pytał Ministra Rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego o to dlaczego nie ma dopłat do hodowli koni.
- Chciałbym, żeby opłacalność produkcji rolniczych w poszczególnych działach wynikała nie tylko z tego, czy będzie dopłata, czy też jej nie będzie. My mamy otrzymywać godziwe dochody z rynku, z tego, co wyprodukujemy, a nie tylko cały czas drżeć, czy Unia Europejska nas oszuka, czy nie oszuka. Czy te dopłaty będą większe, czy mniejsze. Konie są znakomitym przykładem, bo to jest polska wielka specjalność, tradycja i miłość. Przecież my kochamy konie, dzięki nim wygrywaliśmy bitwy, pomagały rolnikowi, ratowały nas w biedzie. Dlatego cały rynek koński musi zostać uporządkowany - mówił Minister Rolnictwa.
Zdaniem Ardanowskiego państwo nie wycofuje się z opieki nad końmi.
- Utrzymanie stadnin koni na koszt państwa, na które idą ogromne miliony jest warunkiem utrzymania hodowli koni w Polsce. Prywatni właściciele nie utrzymają tego całego ciężaru zasobu genetycznego. Dlatego jest to również obowiązek państwa.
Minister Rolnictwa wyraził również przekonanie, że hodowla koni w Polsce może być znakomitym, dochodowym działem polskiego rolnictwa.
- Stworzenie z hodowli koni różnych typów: czystej krwi, pół krwi, koni zimnokrwistych itp., to z tego można zrobić dochodowy dział polskiego rolnictwa: hipoterapia, hodowla koni różnego typu utrzymania i użytkowania, to są szanse dla Polski. Nie w dopłatach do koni jest powodzenie rozwoju tej branży. Raczej w pokonaniu pewnych problemów, które były często propagandowo źle przeciwko nam obracane. Rozwiązaniem jest wykorzystanie tej wielkiej miłości do koni, idzie dobry czas dla hodowli koni w Polsce.
Reforma sądownictwa
Co do zmian w sądownictwie premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że działania rządu idą w tym kierunku, aby wymiar sprawiedliwości był sprawny i efektywny, a sądy, żeby były niezawisłe.
- Niezawisłość sądów jest bardziej zagwarantowana wtedy, kiedy jest losowa dystrybucja spraw sądowych. Kiedy się losuje sędziów. Jest to zasadniczo dobra regulacja. Kto ją wprowadził? To my ją wprowadziliśmy wraz z początkiem tego roku. Chciałbym to podkreślić, że nasze reguły, które wprowadzamy mają na celu zwiększyć niezależność, ale też efektywność. Bo nie może być tak, jak pan mówił, że sprawa toczy się w sądzie siedem lat i nie ma rozstrzygnięcia. Właśnie po to reformujemy wymiar sprawiedliwości, żeby zwykli ludzie, żebyśmy wszyscy byli równo traktowani. Nie chcemy, żeby wymiar sprawiedliwości był łaskawy dla tych potężnych, silnych i bogatych, a opieszały i słaby jakościowo dla tych słabszych obywateli. Nie o to chodzi. Chcemy, żeby było sprawiedliwie i żeby Sąd był równy dla każdego. To jest jedyny cel naszej reformy.
(rak/foto: julka)