Zarząd Regionu NSZZ ,,Solidarność" w Zielonej Górze trzykrotnie zwracał się z prośbą do pani burmistrz o spotkanie i rozmowę w sprawie zwiększenia wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych, zatrudnionych w placówkach oświatowych, dla których Wschowa jest organem prowadzącym.
- Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi od pani burmistrz - mówi Bożena Pierzgalska z Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Zielonej Górze - ani pozytywnej, ani negatywnej, po prostu żadnej. Po raz pierwszy spotkaliśmy się z taką reakcją, a właściwie jej brakiem. Rozmawiamy z różnymi samorządami, od trzech lat na przykład z samorządem w Zielonej Górze. Szukamy wspólnie rozwiązań. We Wschowie nikt z nami nie chciał rozmawiać.
W piśmie do przewodniczącego Komisji Rewizyjnej w Radzie Miejskiej we Wschowie, czytamy:
- Pozostawienie naszych wniosków bez odpowiedzi traktujemy jako brak dobrej woli do rozwiązywania problemów w formie dialogu, lekceważenie uprawnień związkowych, łamanie praw pracowniczych oraz przejaw niespotykanej buty i arogancji urzędniczej.
11 czerwca członkowie Komisji Rewizyjnej uznali skargę na panią burmistrz za zasadną.
Jak mówi Bożena Pierzgalska sprawa pracowników oświaty (mowa tutaj o wszystkich pracownikach, którzy nie są nauczycielami, a pracują w placówkach oświatowych) dotyczy przede wszystkim urealnienia ich wypłat ze względu na znaczący wzrost wynagrodzeń w gospodarce, a w szczególności coroczne podnoszenie płacy minimalnej.
- Czekamy teraz na decyzję Rady Miejskiej we Wschowie - mówi Bożena Pierzgalska - i dopiero wtedy podejmiemy kolejne kroki.
Bożena Pierzgalska zaznacza, że w każdym momencie jest czas na dialog i liczy, że w końcu uda się spotkać z panią burmistrz i omówić palące kwestie, dotyczące osób, zatrudnionych w placówkach oświatowych.
(rak)