Pierwszy raz o Drodze Św. Jakuba usłyszała jako dziecko. Interesujący wydał się wyryty na polnym kamieniu wizerunek muszli. Już jako dorosła kobieta postanowiła pielgrzymować Camino - najstarszym szlakiem pielgrzymim w Europie.
Szła przede wszystkim po małych miejscowościach. Odwiedziła wiele miejsc, poznała pielgrzymów z całego świata. Jak powiedziała Dorota, na każdym kontynencie ma teraz przyjaciela, do którego może napisać, zadzwonić czy pojechać na spotkanie.
Jak wyglądał jej bagaż? Para butów, kilka ubrań, bukłak na wodę, mała apteczka i kilka innych rzeczy. Nie można było za wiele mieć, bo plecak był ciężki.
- Całe te Camino pokazało mi jak niewiele w życiu potrzeba. - powiedziała Dorota.
Po dojściu do Santiago de Compostella odczuwała radość, że dała radę. Choć i smutek, bo pewien etap miesięcznej podróży się kończył. Czy było ciężko? - Były momenty, które były ciężkie. Wstawałam rano i myślałam, że nie przejdę kilometra.
Dorota zachęcała do wyruszenia na szlak Św. Jakuba. Aby otrzymać certyfikat przejścia Drogi, wystarczy pokonać 100 km. Proboszcz Jan Sobolewski zaproponował, aby w przyszłym roku parafianie przeszli odcinek z Leszna do Jakubowa. Zaprosił do wspólnej pielgrzymki Dorotę.
(pm)