Z przywołanego tekstu płynie jednak dużo ważniejsze przesłanie potwierdzane przez nieobecność Pani burmistrz Patalas na sesjach i komisjach Rady Miejskiej, na ważnych uroczystościach (ostatnio na obchodach Święta Konstytucji 3 Maja). Wygląda na to, że Danuta Patalas całkowicie oddała pole swojemu zastępcy. Być może dotarło do niej, że nie nadaje się na burmistrza, że po prostu nie daje rady. Do końca kadencji zostało już „tylko” półtora roku. Wielu obietnic wyborczych spełnić się nie da, zarządzanie gminą jest trudne i męczące, więc może lepiej się schować, przeczekać…
I tak na plan pierwszy wysuwa się Miłosz Czopek, który zdaje się mówić: to Ja jestem liderem, to Ja decyduję o najważniejszych sprawach, to Ja zapewnię rozwój gminie. Wiele osób odebrało to wystąpienie jako prostą deklarację: to Miłosz Czopek będzie kandydatem na burmistrza Wschowy w najbliższych wyborach samorządowych. Wiele wskazuje na to, że kolejne miesiące przynosić będą coraz wyraźniejsze odsuwanie w cień Danuty Patalas i coraz wyraźniejsze wychodzenie na czoło Miłosza Czopka.
Po blisko trzech latach rządzenia nowej ekipy zapowiadanego rozwoju jednak nie widać. Coraz wyraźniej wielu z nas widzi za to arogancję władzy. Jest ona pokłócona z coraz większą rzeszą mieszkańców. Chłodne, a momentami wręcz wrogie podejście do stowarzyszeń objawia się w relacjach z klubem Korona Wschowa i stowarzyszeniem „Czas Art”. To pierwsze doprowadziło do historycznego referendum w sprawie odwołania burmistrza Wschowy, to drugie zaowocowało słowami Miłosza Czopka na jednej z sesji Rady Miejskiej, że dopłaciłby niezłe pieniądze, aby tylko „Czas Art” zaprzestał działalności. Te złośliwe i ironiczne słowa odnoszą się przecież do jednego z najprężniej działających stowarzyszeń, które wspaniale promuje Wschowę. Po likwidacji Gimnazjum nr 1 w atmosferze zlekceważenia propozycji ze strony społeczności tej szkoły zmierzającej do utworzenia niepublicznego gimnazjum prowadzonego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, eskaluje obecnie konflikt z rodzicami i nauczycielami pragnącymi utworzenia klas czwartej i siódmej w nowej, powołanej w miejsce Gimnazjum nr 2, szkole podstawowej. I znów mieszkańcy muszą walczyć z władzą o swoje, bo władza wie lepiej i nie chce ich słuchać. Porażka dotyka również wprowadzonego w nowej kadencji Budżetu Obywatelskiego. Brak realizacji projektu dot. budowy boiska w rejonie ul. Czereśniowej, chociaż został on wybrany w głosowaniu mieszkańców, nasuwa pytanie: czy Budżet Obywatelski jest tylko dla „swoich”? Czy jeżeli projekt wspiera i promuje radna Pawłowska z opozycji, to władza go utrąci?
Takich przykładów można podać więcej. Przywołany na początku tekst Miłosz Czopek zatytułował „Stawiam na rozwój”. Może bardziej właściwym byłoby użycie tytułu „Stawiam na konflikt”? Czas pokaże i przyniesie odpowiedź na to pytanie. Jedno jest jednak pewne. Już wkrótce pojawią się inni kandydaci na burmistrza Wschowy. Nie będziemy skazani na wybór Miłosza Czopka, nie będziemy ograniczeni do wyboru Czopek czy Grabka, bo kolejny raz potwierdzam, że nie będę kandydował na burmistrza Wschowy. Na pewno pojawią się inni kandydaci, którzy będą prawdziwą i lepszą alternatywą dla obecnych rządów we wschowskim ratuszu.
Krzysztof Grabka