Stan prawny
Jeśli już znaleźliśmy nasz wymarzony dom, to przed zakupem musimy sprawdzić jego stan prawny. Tu w najlepszej sytuacji jesteśmy, kiedy zakup realizowany jest za pośrednictwem wiarygodnego biura nieruchomości. Wtedy to po ich stronie leży sprawdzenie księgi wieczystej, zapisów w niej określających hipotekę czy też np. służebność, oraz samych danych osobowych, osoby sprzedającej i jej prawa do dysponowania nieruchomością. W przeciwnym wypadku wszystkie te kwestie leżą po naszej stronie i obowiązkowo musimy się nimi zająć, by mieć pewność, że kupujemy nieruchomość od właściciela (lub osoby mogącej nią dysponować) i czy w księgach nie czeka na nas nieprzyjemna niespodzianka, związana np. z postępowaniem spadkowym.
Dobrą praktyką, chociaż nie zawsze możliwą, jest też zapoznanie się z projektem domu oraz z planem zagospodarowania terenu. Wymarzony dom może bowiem znajdować się w okolicy, w której w najbliższych latach przewidziana jest np. budowa trasy szybkiego ruchu a odosobnione siedlisko doczekać się sąsiedztwa bloków. Oczywiście nie zawsze ustrzeżemy się przed tymi nieprzyjemnościami, jednak powinniśmy je zweryfikować.
Stan techniczny
Stan techniczny budynku możemy ocenić wizualnie i będzie to ocena bardzo powierzchowna. Jeśli nie mamy praktycznej znajomości „budowlanki” i nie dysponujemy specjalistycznym sprzętem, to nasza ocena będzie obarczona dużym ryzykiem błędu. Stąd też dużo lepszym rozwiązaniem jest powierzenie tych kwestii specjalistycznym firmom. Nie znaczy to, że dom musi być w stanie idealnym i jak spod igły – pewne prace remontowe są przecież do zaakceptowania czy nawet wręcz konieczne, by przystosować dom do gustu właścicieli.
Co innego jednak sprawność i poprawność działania instalacji elektrycznej, gazowej, wodnokanalizacyjnej czy grzewczej. Jeśli zaniedbany sprawdzenia tych punktów, to może się okazać, że niestety czeka nas gruntowny remont, połączony z kuciem ścian albo horrendalne rachunki za ogrzewanie. Ten ostatni punkt, w dobie szalejąco rosnących kosztów mediów, jest szczególnie ważny.
Badanie kamerą termowizyjną powinno być standardem przy zakupie domu – i to bez znaczenia, czy został on wybudowany 20 lat wcześniej, czy jedynie 2 miesiące. Termografia pozwala odkryć, w jakich miejscach izolacja jest zbyt cienka lub niewłaściwie położona, co sprzyja ucieczce ciepła z pomieszczeń i podnosi koszty ogrzewania. To także sposób, by wykryć mostki cieplne, które mogą mieścić się np. przy balkonach, tarasach, obróbce dachowej. Fachowiec pomoże też ocenić, jakie są realne możliwości eliminacji tych słabych punktów. Będzie to punktem wyjścia do negocjacji ceny, szacowania kosztów prac naprawczych czy też przyczynkiem do tego, by jednak zupełnie zrezygnować z zakupu.
Zaniedbywaną kwestią, a rzutującą na komfort życia w domu, są też pomiary akustyczne. Sprzedający często umawiają się na oględziny domu w takich terminach, w których ten hałas jest najmniejszy. Na przykład, gdy pobliski zakład nie pracuje, na drogach nie ma dużego ruchu. Badania akustyczne pozwalają sprawdzić natężenie dźwięków dochodzących do budynku, ale też tych, które rozchodzą się w nim w czasie codziennego użytkowania, przez stropy, ściany czy drzwi. Każde z tych badań i pomiarów może oszczędzić nam dużego rozczarowania po zakupie wymarzonego domu.