Rosną wymagania wobec strażaków-ochotników

Przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych, zagrożenia jakie mogą wystąpić na terenie powiatu oraz przygotowanie sił i środków do usuwania tych zagrożeń - to trzy główne tematy, które na ostatniej sesji rady powiatu omówił Tomasz Sosnowski, z-ca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej we Wschowie. W 2011 roku przeprowadzono 63 czynności kontrolno-rozpoznawcze. Zadania te wynikają z ustawy o ochronie pożarowej. Dotyczą obiektów istniejących oraz poprzez odbiór budynków nowo wybudowanych. Szczególny nacisk podczas tych czynności - mówił Tomasz Sosnowski - kładziemy na obiekty użyteczności publicznej, budynki wielorodzinne, wypoczynkowe. Kontrole w tej grupie obiektów stanowią połowę czynności kontrolnych, wykonywanych przez KP PSP we Wschowie. Przepisy pożarowe w budynkach użyteczności publicznej są szczególnie zaostrzone i stąd też wnikliwe kontrole. Posyłając dzieci - mówił Sosnowski - do kina lub teatru musimy mieć poczucie bezpieczeństwa. Kontrole przeprowadzane są również w nadleśnictwach na terenie powiatu. To są jedne z najbardziej zagrożonych miejsc pożarem - mówił z-ca Komendanta. - Kontrole przeprowadzane są co roku, po czym Komendant Straży Pożarnej wydaje decyzje administracyjne, nakazujące usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości. Muszą one zostać usunięte w określonym terminie. W 2011 roku wydano 30 takich decyzji. Odbiór budynków w 2011 roku dotyczył 14 przypadków. Co roku Straż Pożarna uczestniczy w odbiorze kilkunastu budynków i są to powtarzające się od lat liczby. To liczba, mówił Tomasz Sosnowski, która mniej więcej co roku się powtarza. Statystycznie, co roku, do około tysiąca zagrożeń wyjeżdżają strażacy. W 2010 roku liczba wydarzeń przekroczyła 1000, ale już w 2011 wynosiła 945. Od kilku lat liczba miejscowych zagrożeń jest większa od samych pożarów. Bierze się to stąd, że zakres działań straży pożarnej jest coraz większa i nie dotyczy tylko pożarów oraz wypadków samochodowych. Od kilku lat działa nr telefonu alarmowego 112. Stąd często straż odbiera zgłoszenia nietypowe, na które reaguje. Na zmniejszenie pożarów mają wpływ również dobrze działające służby nadleśnictwa, które wzorowo współpracują ze jednostkami straży. Stąd w ostatnim roku w samych lasach na terenie powiatu miało miejsce około 10 pożarów, z czego wszystkie o małym zasięgu. Od poprzedniego roku nastąpiły dwie znaczące zmiany w Ochotniczych Strażach Pożarnych na terenie powiatu. 2 lipca 2012 roku do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego została włączona jednostka OSP Krzepielów. Drugą pozytywną zmianą - mówił Tomasz Sosnowski - był zakup, doposażenie jednostki OSP Lgiń w nowy samochód: średni, ratowniczo-gaśniczy. Ta pierwsza jak i druga zmiana daje większe poczucie bezpieczeństwa przeciwpożarowego na terenie powiatu wschowskiego - zapewniał z-ca Komendanta. Łącznie więc na terenie Powiatu wschowskiego działa pięć jednostek, należących do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego - Sława, Krzepielów, Lgiń, Szlichtyngowa i Wschowa. Nie jesteśmy przygotowani - mówił Sosnowski - do podjęcia natychmiastowych działań w zakresie ratownictwa specjalistycznego, np. o charakterze ekologicznym lub chemicznym. Wystarczy, że dojdzie do wypadku z udziałem samochodu, przewożącym jakąś niebezpieczną substancję, potrzebujemy wtedy pomocy z zewnątrz. Ratownictwo jest drogie - mówił z-ca Komendanta - i dlatego nie każda jednostka powiatowa może specjalizować się w pełnym zakresie działań Państwowej Straży Pożarnej. To Komendant Wojewódzki określa specjalizacje poszczególnych jednostek. Gdyby okazało się - mówił - że trzeba by podjąć działania specjalistyczne, np. chemiczne, to musiałaby przyjechać do nas grupa z Leszna lub Zielonej Góry. Jeszcze o Ochotniczych Strażach Pożarnych Powiatowa Straż Pożarna jest jednostką zawodową, a więc dyspozycyjną i wyjeżdża do każdego zdarzenia. Wiele z tych zdarzeń obsługują również Ochotnicze Straże Pożarne. Np. OSP w Sławie miała w 2011 roku około 200 wyjazdów. OSP ze Wschowy, czy Szlichtyngowej, to są wyjazdy w liczbie 50 lub 60. Z tego widać - mówił Sosnowski - że bezpieczeństwo mieszkańców w dużej mierze opiera się na jednostkach OSP, szczególnie, kiedy miasta znajdują się w dalszej odległości od jednostki powiatowej. Gotowość bojowa jednostek OSP jest zróżnicowana. Są jednostki, np. w Sławie, gdzie ta gotowość wyjazdu do zdarzenia trwa 24 godziny na dobę. Są jednak i takie jednostki - mówił Sosnowski - które nie wyjadą do zdarzenia, ponieważ strażacy w tym czasie pracują zawodowo. Drugim problemem jest duży koszt utrzymania Ochotniczych Straży Pożarnych ponoszonych przez gminy. Według ustawy, to gmina jest zobowiązana do utrzymywania straży pożarnych w gotowości bojowej. Gmina musi wyposażyć straż we wszystkie niezbędne elementy, co z kolei sprawia, że są to duże obciążenia dla gmin. Ostatnim elementem, który ma wpływ na bezpieczeństwo pożarowe jest stawianie coraz większych wymagań strażakom-ochotnikom . Mowa tutaj o ubezpieczeniach, ochronie osobistej (na poziomie Państwowej Straży Pożarnej). Wzrastają również wymagania, co do poziomu wyszkolenia. Nie każdy ochotnik - mówił Sosnowski - jest w stanie sprostać tym wymaganiom, co z kolei sprawia, że nie mogą wyjeżdżać do pożarów. W rezultacie ochotnicze jednostki borykają się z liczbą strażaków, którzy mogą uczestniczyć w gaszeniu pożaru. (rak)