reklama
Jasne ze wschowianie mają potrzebę upamiętnienia wydarzeń historycznych. Oni byli przecież tam dla nas. Bardziej mnie interesuje, co ludzie w tym dniu robili, jak go przeżywali. Czasami warto wrócić do takich chwil - kiedy jesteśmy blisko mimo tragedii i bólu.
W mediach jest taki przesyt katastrofą i żałobą, że dużo chętniej posłuchałabym czy pooglądała jakiś radosne wydarzenia i informacje.....
Jestem jedną z tych mieszkańców Wschowy,którzy nie mają potrzeby brania udziału w takich uroczystościach.Będę zawsze o tym pamiętać ,pójdę w niedzielę na cmentarz ,zapalę znicz na grobie bliskiej mi osoby i tam pomyślę i pomodlę się za WSZYSTKICH ,którzy zginęli pod Smoleńskiem. Nie sądzę ,żeby była potrzeba organizowania specjalnych świąt, hucznych uroczystości,akademii ,,ku czci".Zginęli ludzie,dla jednych najważniejsi,dla drugich mniej ważni.Każdy niech na swój sposób przeżywa tą i następne rocznice bez ingerencji władz(naciaganych uroczystosci).
Nie jestem za tym, żeby obchodzić uroczystości związane z tą katastrofa co roku. Minęło jednak dopiero 12 miesięcy, może jeszcze ten raz warto? Myślę, że powinniśmy skupić się na radosnych wydarzeniach i zwycięstwach, i obchodzić je z uśmiechem na ustach: bitwa po Grunwaldem (sztandarowo :)), Powstanie Wielkopolskie, Śląskie, Cud nad Wisłą itp. W przypadku Wschowy rocznicę powrotu do Polski – uważam, że naprawdę warto i nie ma co wydziwiać, że PRL, że komuniści. Uwaga – nie mam na myśli żadnych nudnych akademii, składania wieńców itp. Święto jest po to żeby się cieszyć, można zorganizować festyn, piknik, paradę niepodległości, rekonstrukcję historyczną, jarmark itp. Choć przywiązanie do Polski najlepiej wyrażać oczywiście codzienną pracą i uczciwością to jednak od czasu do czasu można też świętować na biało-czerwono. Nie róbmy natomiast z naszych narodowych barw, kolorów żałoby. To tyle jeśli chodzi o mnie. Pozdrawiam:)
Małe sprostowanie. Nie rozmawiałem z P. Burmistrzem tylko gdzieś słyszałem, że tak owe uczczenie pamięci ma być przed UMiG. :) A co do upamiętnienia to zdania nie zmienię. Moim zdaniem takie uroczystości tylko w Warszawie, Krakowie i Smoleńsku (ew. Katyń, bo tam zmarli się wybierali). Pozdrawiam.
Z tej tragedii zrobiono cyrk!!!!!! Rocznie w wypadkach samochodowych ginie dużo więcej osób, a nie obchodzimy tego w szczególny sposób. Pamiętajmy, ale nie róbmy szopki.
O tragedii należy przypominać w szczególności dlatego że wyjaśnianie katastrofy odbywa się w sposób niebywale skandaliczny.
szkoda tylko że wcześniej nie było nic wiadomo o tych uroczystościach. ale miło ze strony SP2 że wgl pomyślała o czymś takim. PAMIETAJMY !
Zakłamywanie historii trwa w najlepsze. A uroczystości, których nie do się pominąć odbywają się po cichutku. Są też uroczystości, które organizuje się wstydliwie w izolacji przed społeczeństwem. Mam na myśli przyjmowanie z honorami rosyjskiego konsula z okazji "Zwycięstwa Wielkiej Wojny Ojczyżnianej", Która dla Rosjan trwał w latach 1941-45. Oznacza to nic innego jak pominięcie faktu że u nich wojna wybuchła gdy polscy oficerowie od ponad roku leżeli w ziemi z dziurą w głowie.