Spotkaliśmy się z burmistrzem, aby podsumować wybory sołeckie, porozmawiać o remoncie nawierzchni Orlika, a także o tym, że gmina monitoruje stan techniczny swoich obiektów, czego efektem są prace renowacyjne sławskiego skateparku.
Wybory sołtysa
- Na każdym zebraniu wiejskim podkreślaliśmy, że praca sołtysa i rad sołeckich, to ciężki i trudny kawałek chleba. Jest to funkcja, która skupia bardzo duże oczekiwania społeczne, ale również i roszczeń. Od każdego sołtysa mieszkańcy dużo wymagają. Sołtys nie zawsze jest w stanie spełnić wszystkie oczekiwania. Jednak dobry gospodarz ma cztery lata na realizację swojego planu i trzeba pozwolić mu ten plan realizować wraz z radą sołecką.
W informacji, którą gmina zamieściła na swojej stronie internetowej, zwrócono uwagę na słabą frekwencję. Czy uprawniona byłaby w związku z tym teza, że tam, gdzie frekwencja była wysoka, poziom demokracji, odpowiedzialności obywatelskiej jest duża, a tam, gdzie frekwencja była mniejsza ten sam poziom demokracji jest dużo słabszy?
- Trudno tak jednoznacznie to określić - odpowiadał burmistrz Sławy - wybory odbyły się w okresie zimowym. Wybory były przeprowadzone akurat w takim czasie, gdzie panowały u nas dość niskie temperatury. Być może to miało wpływ na frekwencję. Jednak warto podkreślić, że w ciągu roku spotykamy się z mieszkańcami i ich zaangażowanie w sprawy swoich miejscowości jest dużo większe.
Remont Orlika
Przypomnijmy, że w przetargu brały udział trzy oferty. Najtańsza z nich była o 60 tysięcy droższa od tej, którą przygotowała na ten cel gmina.
- Wszystkie przetargi, które ogłaszaliśmy w ubiegłym roku, kończyły się tym, że oferty, które do nas napływały były większe od naszych kosztorysów - mówi burmistrz - w związku z tym uznaliśmy, że w 2019 roku wszystkie przetargi ogłosimy w okresie zimowym, żeby te różnice między ofertami, a naszym kosztorysem były jak najmniejsze. Początek roku sprawia, że więcej jest firm, startujących do przetargu, a stawki są niższe. Przygotowaliśmy na ten cel kwotę w wysokości 270 tysięcy złotych, co okazało się i tak za mało w porównaniu do najtańszej oferty. Jak w takiej sytuacji można być pewnym swoich kosztorysów, skoro najdroższa oferta na remont Orlika wynosiła prawie 900 tysięcy złotych?
Burmistrz podkreślał, że Orlik funkcjonował prawie 10 lat i nawierzchnia dzisiaj wymaga wymiany. Na pytanie czy można było ogłosić drugi przetarg, licząc na tańsze oferty, burmistrz odpowiedział:
- W tym przypadku, druga oferta co do kwoty była wyższa o ponad 100 tysięcy, trzecia o 600 tysięcy - tłumaczy burmistrz - widać było po tym przetargu, że firmy specjalistyczne cenią się. Przeanalizowaliśmy tę sytuację i uznaliśmy, że cena nie ulegnie zmianie.
Prace na skateparku
- Wszystkie place zabaw, siłownie, miejsca publicznego użytkowania, a więc również skatepark podlegają kontroli. Jest powołana komisja przeze mnie, której zadaniem jest kontrolować stan tych obiektów - mówi burmistrz Sadrakuła - Reagujemy również na sygnały społeczne. Niejednokrotnie komisja idąc w teren nie wszystko zauważy, a użytkownicy mogą podpowiedzieć, że na coś warto, trzeba zwrócić uwagę. W przypadku skateparku wymieniamy drewniane elementy na takie, które będą trwalsze.
Burmistrz Sadrakuła podkreśla, że od czasu tragicznego wypadku w escape roomie, kładzie się nacisk na to, aby dokładnie kontrolować stan obiektów w miejscach publicznych.
- Nasze kontrole są miesięczne, kwartalne i jedna, główna, na koniec roku. Komisja powołana zarządzeniem burmistrza działa na terenie gminy od dwóch lat - dodaje Sadrakuła.
(rak)