Radio Elka świętuje swoje 25 urodziny stawiając w 25 miastach solidne, czerwone ławki. Włodarze tych miast wskazują miejsce, gdzie warto by taką ławkę postawić i w takich miejscach dziennikarze popularnej w regionie Elki, zostawiają ławki.
Do Wschowy ławka trafiła 25 maja. Trochę było przy tym zamieszania, bo nie pojawili się włodarze miasta, chociaż w innych miejscowościach burmistrzowie i wójtowie potrafili znaleźć czas. Zamieszanie, zamieszaniem, bo jak mówi redaktor Radia Elka Jarek Adamek – ławki są dla mieszkańców, a nie dla włodarzy, a ci ostatni nie mają żadnego obowiązku uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Jednak ktoś ławką Radia Elka zainteresował się, ponieważ dzisiaj, czyli 5 czerwca, przed godziną 17:00 do redakcji zadzwoniła znana we Wschowie, lokalna patriotka pani Krystyna Pruchniewska. Ławki nie ma – mówi pani Krystyna – i co teraz? Trzeba ją odnaleźć – odpowiedziałem i tak też uczyniłem.
Przyznać muszę, że ławkę odkryłem zupełnie przypadkowo. Stała w miejscu, na odcinku, którym wracam z redakcji do domu. Między ulicą Lipową a Zieloną. Stała cała, nienaruszona, informująca o 25-leciu radia. Zadzwoniłem do pani Krystyny z informacją, że ławka jest cała i zdrowa. Potem wykonałem telefon do redaktora Jarka Adamka, żeby poinformować, że wszyscy dziennikarze ze Wschowy łączą się ze wszystkimi dziennikarzami z Leszna i że ławka została znaleziona. Redaktor Adamek odetchnął z ulgą, bo chociaż nie wiedział jeszcze, że ławka zniknęła z Niepodległości, to z radością przyjął fakt, że już jest namierzona. Przyznał też, że to pierwszy taki przypadek, żeby ławka zmieniła lokalizację.
Tak więc wspólnymi siłami udało się obronić honor Wschowy, a teraz chyba przydałoby się ławkę odnieść/przewieźć na jej miejsce, czyli na ulicę Niepodległości.
(rak)