Dzień Wigilii, który miał być pełny rodzinnego ciepła i radości, przemienił się w koszmar. Łukasz, stając w obronie swojej rodziny, doznał poparzeń obejmujących 25% ciała. Jak mówi: „To z opowieści żony wiem, że gdy gasiłem nasz dom, zapaliła się na mnie koszula. To z jej opowieści wiem, jak głośny był wtedy mój krzyk”. W wyniku swojej heroicznej postawy trafił do szpitala.
Internetowa zbiórka na leczenie Łukasza Topy [LINK]
Nie tylko skóra Łukasza ucierpiała w tym tragicznym zdarzeniu. Stracił niemal całkowicie wzrok, co dodatkowo komplikuje proces jego powrotu do zdrowia. „Początkowo nie widziałem zupełnie nic. Teraz pomału zaczynam dostrzegać świat jak przez mgłę”, wyjaśnia. Niepewność co do pełnego odzyskania wzroku to kolejna bitwa, którą musi stoczyć.
Po przeszczepie skóry wykonanym w styczniu Łukasz pozostaje pod opieką specjalistów. „Przez najbliższe tygodnie będę musiał zostać w szpitalu” – mówi. Niestety, jego walka się nie kończy. Przed nim długa i kosztowna rehabilitacja. „Proszę o pomoc i wsparcie w walce o powrót do zdrowia” – apeluje.
Wesprzyj Łukasza Topę [LINK]
W obliczu tej tragedii lokalna społeczność zebrała się, by wspierać Łukasza. Rozpoczęła się internetowa zbiórka, która ma pomóc w pokryciu kosztów leczenia i rehabilitacji. W planach jest również charytatywny kiermasz ciast. To kolejny dowód na to, że w trudnych chwilach nie jesteśmy sami, a dobro rzeczywiście wraca z podwójną mocą.
Źródło: siepomaga.pl