Pokaz siły
W Warszawie zaprezentowało się ponad 200 pojazdów wojskowych i niemal setka statków powietrznych. Widzowie mogli podziwiać czternaście czołgów Abrams, co stanowi pełną liczbę tych maszyn, jakie dotychczas trafiły do Polski. W powietrzu królowały między innymi jedyny śmigłowiec AW101 oraz oba samoloty FA-50, które posiada polskie lotnictwo.
Nie zabrakło również nowości - śmigłowiec AW149, zamówiony przez MON rok temu. Na defiladzie po raz pierwszy pokazano również wszystkie odebrane wyrzutnie rakietowe HIMARS oraz połowę czołgów K2 i śmigłowców Black Hawk.
Słowa Prezydenta
„Nasi drodzy żołnierze, ten dzień jest wyjątkowy. Oddajemy hołd tym, którzy przelewali krew na polach po to, by Polska była bezpieczna, by Polska była niezależna. To dzień, w którym świętujemy wiktorię 1920 roku. Zatrzymanie rewolucji bolszewickiej na Zachód pomogło utrzymać bezpieczeństwo także naszego kraju” - podkreślił Prezydent RP Andrzej Duda podczas inauguracji uroczystości.
Wspomnienie historii
Uroczystość przypadała w 103. rocznicę bitwy warszawskiej 1920 roku. Defilada piesza rozpoczęła się około kwadrans przed godziną 15 na Wisłostradzie, po przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy. Później niebo wypełniły śmigłowce i samoloty, a po godzinie 15 przyszedł czas na prezentację pojazdów.
Przypomnijmy, że poprzednio defilada z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie miała miejsce w 2018 roku. W 2019 roku odbyła się ona w Katowicach. Później tego typu uroczystości były zawieszone – najpierw z powodu pandemii, a w ubiegłym roku z uwagi na inwazję Rosji na Ukrainę.