Jak podkreślają osoby, które uczestniczyły w spotkaniu, wykład dotyczył mało znanych faktów z historii tego, co wydarzyło się w okolicach Przybyszowa pod koniec II wojny światowej. O tych wydarzeniach opowiedział Marek Grzelka, który w 2016 roku pokonał szlak z dawnego folwarku Banishvorwerk - Przybyszów do Zielonej Góry, by upamiętnić jeden z najokrutniejszych marszów śmierci II wojny światowej. Pokonał pieszo 80 km, by w ten sposób oddać cześć więźniarkom, które przeszły do miejscowości Volary w Czechach.
Podczas spotkania głos zabrali m.in. Stanisław Zając — były Sołtys Przybyszowa. Wspomniał relacje starszych mieszkańców wsi oraz nakreślił miejsce i wygląd dawnych niemieckich podobozów. Józef Wojciech — syn Marii Wojciech opowiadał o swojej mamie Marii Wojciech, która pomogła Czeszce Valerii Straussowej. Więźniarka ta cudem uniknęła śmierci, ranna wydostała się z dołu śmierci pod Spokojną. Kobieta przez dłuższy czas znajdowała się pod opieką państwa Wojciechów w Wijewie. Po wojnie Pani Maria Wojciech została odznaczona tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Ten niezwykły medal można było zobaczyć na spotkaniu. Głos zabrał Burmistrz Kargowej, który przybliżył temat miejsca pamięci w okolicach Starego Jaromierza, gdzie znajduje się pomnik pamięci.
Na zakończenie Alfred Rösler poinformował mieszkańców, że w najbliższym czasie planowane jest ustawienie kamieni z tablicami w miejscach dawnych podobozów w Przybyszowie oraz w lesie pod Spokojną, w którym miała miejsca egzekucja.
Warto też zajrzeć na profil facebookowy Patriotycznej Sławy, gdzie w jednym z wpisów, zapowiadających wykład, podane są szczegółowe informacje na temat marszu śmierci.
(źródło: slawa.pl)