reklama
Sądząc po nazwiskach osób wchodzących w skład Koalicji - sukces murowany! Nie podoba mi się jednak określenie "szara wschowska rzeczywistość", bo piękno jest w oczach patrzącego. Na przykład jutro PSM zaprasza do LO na świąteczny koncert, w sobotę burmistrz na rynek do wspólnego przełamania się opłatkiem [spełnia się moje marzenie forsowane od dożynkowego poczęstunku], w styczniu CKiR na kilka kolędowych, dużych spotkań... i to jest rzeczywistość, bynajmniej nie szara. A więc zgodnie se słowami piosenki w wykonaniu Steczkowska - Maleńczuk: "Cieszmy się wolnością, cieszmy się miłością, Życie jest radością, dzielmy, dzielmy się miłością".
Pani Urszulo pani nigdy nic się nie podoba, wiecznie ma Pani jakieś pretensje, a sama jest pani nie lepsza. Więc jak ma Pani takie komentarze pisać to lepiej zaprzestać.
Myslę, że kiepsko wybrała sobie pani autorytety piosenkarskie, bo kto jak kto, ale Maleńczuk to ostatnia osoba, ktora zna prawdziwe znaczenie słowa MIŁOŚĆ
Nie, no ludzie, najpierw sobie nabluzgałem przez 5 minut w samotności w pokoju po tym komentarzu a teraz napiszę. Czy Pani nie rozumie, że "szara rzeczywistość" tutaj wzbogacona o przymiotnik "wschowska" jest niczym innym jak stałym sformułowaniem(związkiem frazeologicznym) funkcjonującym w języku a nie jakimś kolejnym narzekaniem sfrustrowanego dziennikarza? Tak po prostu się mówi. Jezu, Pani to by chciała, żeby cały czas wszystko było w kolorach tęczy od opisu i zapowiedzi po ludzi na ulicach Wschowy z tęczowym uśmiechem na twarzy. Niedobrze się robi od tych słodkości.
Chodziło oczywiście o duet Steczkowska-Miecznikowski. Ten i ten Maciej, więc pewnie stąd pomyłka. Utwór proponuję odsłuchać, po prostu cudo. Reasumując, zdecydujcie się Panowie komentatorzy. Jeden z Was pisze, że nic mi się nie podoba, drugi, że wręcz przeciwnie. Nie ukrywam, że ta druga opinia jest mi absolutnie bliższa, a więc szara wschowska rzeczywistość, zawsze będzie mi się źle kojarzyła i nawet frazeologia tu nic nie pomoże.