KU SŁOŃCU – czyli nasza droga do świętości
Poniedziałek, 21 lutego 2011 o 12:39, autor: admin 2
Już po raz czwarty schronisko Zygmuntówka w Górach Sowich było miejscem formacji i wypoczynku animatorów i wolontariuszy ze wschowskiego Oratorium. Wyjazd, w którym wzięło udział 21 osób odbywał się w dniach 7 – 11 lutego br. i był zorganizowany przez opiekuna Oratorium, s. Lucynę Gocyłę.
Feryjny wyjazd w góry jest już tradycją i stałym punktem w kalendarzu. Jest to czas odpoczynku i zabawy, ale też integracji, formacji i pogłębiania relacji z Bogiem. Tegoroczny wyjazd wpisywał się w przygotowania do obchodów jubileuszu kanonizacji św. Marii Dominiki Mazzarello, ponieważ oparty był na programie formacyjnym „Ku słońcu, czyli nasza droga do świętości”, przygotowanym przez s. Lucynę.
Grupa poruszała się swoimi ulubionymi środkami transportu, czyli pociągami, które zawsze zapewniają wiele dodatkowych atrakcji i mrożących krew w żyłach sytuacji. Przystankiem w podróży do schroniska był dom sióstr w Nowej Rudzie, gdzie młodzież mogła odpocząć oraz posilić ciało pysznym obiadem, a modlitwą wzmocnić ducha przed dalszą podróżą. Mogła też pozbyć się ciężkich bagaży, które dzięki dobroci sióstr zostały zawiezione niemal na miejsce wypoczynku.
Pierwszy pogodny wieczór, którego celem była integracja został przygotowany przez samych animatorów. Wśród zabaw i tańców radości nie było końca. Każdy mógł poznać każdego, a grupa jeszcze mocniej się zintegrowała. Wtorek upłynął pod hasłem . W tym dniu animatorzy i wolontariusze mogli przypomnieć sobie lub poznać, podczas gry terenowej, życie i działalność św. Marii Dominiki Mazzarello. Nie zabrakło również rekreacji, podczas której wszyscy dali się porwać 'białemu szaleństwu”. Wieczorem oprócz zabaw i tańców odbył się plebiscyt, który miał pokazać, kto jakie role pełni we wschowskim Oratorium.
Kolejny dzień rozpoczął się wędrówką do podnóża góry, gdzie znajduje się dom sióstr, oczywiście salezjanek. W Pieszycach, bo tak nazywa się miejscowość, w dużej mierze zrealizowany został temat dnia, który brzmiał: „. Animatorki – Ola i Magda Kordiak – przygotowały adorację, podczas której można było skorzystać z sakramentu pojednania. Centrum dnia była Eucharystia, która zjednoczyła wszystkich w Chrystusie. Nie zabrakło także pysznego posiłku dla ciała, przygotowanego przez siostry. Po niezwykle wyczerpującym podejściu pod górę, na której znajdowało się schronisko dzień zakończył się celebracją, w czasie której młodzież złożyła w sercu Maryi swoje radości, troski i kłopoty, a nawet całe swoje życie.
W trzecim dniu formacyjnym grupie towarzyszyło hasło: „. Przedpołudnie było wypełnione rekreacją i wspólnymi zabawami na śniegu, gdzie nie zabrakło także rywalizacji. W drugiej części dnia animatorzy i wolontariusze pracowali nad przygotowaniem prezentacji Oratorium na europejskie spotkanie w Magdeburgu. Później odbyła się „Zygmuntówkoniada”, czyli gra będąca zbiorem różnych popularnych teleturniejów. Gra przygotowana przez animatorkę – Olę Sys – przyniosła wiele dobrej zabawy i sprawdziła wiedzę młodzieży z różnych dziedzin, w tym biografii św. Marii Dominiki Mazzarello. Wieczorem, przy blasku świec toczyła się rozmowa o wspólnotach: pierwszej chrześcijańskiej i oratoryjnej, jaką tworzą animatorzy i wolontariusze. Wszystkiego dopełnił symbol dzielenia się chlebem, przy którym nie zabrakło ciepłych słów i łez wzruszenia.
W drodze powrotnej grupa po raz kolejny doświadczyła otwartości wspólnoty sióstr w Nowej Rudzie i mogła poczuć rodzinną atmosferę prawdziwego Ducha Salezjańskiego.
Młodzi z Oratorium są bardzo wdzięczni wszystkim, dzięki którym ten zimowy wypoczynek był tak udany. W szczególności wspólnotom sióstr w Nowej Rudzie i Pieszycach oraz wszystkim, którzy troszcząc się o młodego człowieka ofiarowali cząstkę siebie, aby wesprzeć swoją pomocą. Słowa uznania kierują do opiekuna Oratorium s. Lucyny, która zorganizowała i poprowadziła to zimowisko.
Wyjazd był czasem radości i zabawy, odpoczynku i integracji, refleksji i zamyślenia, spotkania z Jezusem i Maryją oraz poznawania duchowości salezjańskiej. To niezwykle radosne przeżywanie wiary jest tym, w czym młodzi ludzie bardzo dobrze się czują i odnajdują swoje miejsce.
(Dorota Sys)[gallery link="file"]