reklama
Jaka jest sprawiedliwość w tym, że pracujący, któremu często brakuje na zaspokojenie potrzeb własnej rodziny, musi oddawać część swoich pieniędzy m.in. alkoholikom? Bo im się należy? Normalne jest, że jakiś radny, lub ktokolwiek inny zabiera pieniądze pracującym i rozdaje je rzekomym biednym, których nigdy nawet nie widział, a następnie dziwi się, że wszystko przepijają? Powinien raczej zwykły człowiek pomagać drugiemu człowiekowi, którego zna, którego potrzeby rozumie. Zniknęłyby wtedy koszty biurokracji i pomocy tym, którzy pomoc marnują. Biedny mógłby otrzymać więcej, może nawet pomoc w staniu się niezależnym.
Pan radny Paweł Giezek dobrze ze poruszył problem bonów żywnościowych.Panie radny niech pan zrobi w końcu w tym mieście porzadek.Niektórzy urzednicy to tzw święte...
O czym ty piszesz, przecież to komuna ? Dawać biednym według potrzeb, po "ryju" i do roboty a wieczorek dla wyrównania "świadomości" po "bukiecie renety". Spawiedliwość 2015, czyli naiwny.
Spokojnie, pani burmistrz da Wschowianom pracę i cały OPS będzie można zlikwidować, bo nikt nie będzie potrzebował pomocy. Tym bardziej, że wszyscy rwą się do pracy!
Potentatem w bonach we Wschowie jest niejaki pan M.K zwany cynkciarzem barów mlecznych jedyny który pomaga ludziom biednym w potrzebie.Powinien zostać pracownikiem Opieki Społecznej.