reklama
Problem jest taki, że Polska to biedny kraj i nie wydobywamy paliwa na ogromną skalę. Nie wiem, czy trzeba być głupi,czy niedouczonym, żeby mówić, że u nas jest dobrze i ciągle staje się lepiej.
Szanowni Adwersarze! A może przypadkiem kilku "starych,cynicznych,leniwych,wyliniałych kocurów" ma nie odpartą chęć "wjechać" na plecach naiwnej młodzieży do jakże znienawidzonego parlamentu"socjalistycznego euro-kołchozu"?????Hm...nie powtarzajcie głupstw Waszego patrona,że zajmiecie się gospodarką. Politycy w tej materii mają niewiele do "gadania" Globalną gospodarką rządzą międzynarodowe korporacje finansowe.(warto o tym pamiętać)Ot np. niewielki fundusz spekulacyjny może zachwiać ,bądź nawet zrujnować finanse kraju o średniej wielkości. Stawiam "dwa dolary w czeku",że w niezbyt odległej przyszłości KNP podzieli los UPR.
Roman Dmowski też zaczynał działalność w młodym wieku, kiedy wielu 'starszych' pogrzebało już Polskę i pogodziło się ze zniewoleniem. Dlatego też nasza młodzież powinna działać i robić swoje. Duża część ludzi jest wychowana myśląc, że bez państwowej opieki nie da sobie rady. I tacy właśnie ujadają na KNP.
Jak można popierać partie człowieka który parę lat temu przy okazji kampanii wyborczej chciał wysłać wszystkich gejów i lesbijki do obozu w Bieszczadach? To jest normalne, rozumiem, dla młodych wschowskich prawicowców i żadnej w tym dziwności nie widzą. Korwin nigdy poważnym graczem na scenie politycznej nie był i nigdy nie będzie. I całe szczęście
Oj, ktoś tutaj naoglądał się Faktów TVN i postanowił za ich przykładem dowalić Korwinowi. Zamiast rozmowy o gospodarce przyczepianie się do prywatnych poglądów JKM na życie. Ale cóż, KNP ma powyżej 5%, trzeba ich dobić ...
Moim zdaniem Janusz Korwin-Mikke jest bardzo słabym politykiem, który niszczy szanse swojej partii na jakiekolwiek wyższe poparcie. Szkodzi tym wielu konserwatywnym liberałom, również tym młodym, z jednej strony inspirując ich a z drugiej blokując uzyskanie realnego wpływu na rzeczywistość, od której lider Nowej Prawicy jest coraz bardziej oderwany. Poglądy można mieć różne ale prawda jest jedna. Często bolesna ale jeśli się jej nie przyjmie to człowiek stoi w miejscu. Albo w ogóle się cofa.
Był już taki ustrój , który był "popierany przez masy i miliony". I co , fajnie było ???
"Mówił o tym, jak w ciągu jednej kadencji z ogromnie zadłużonego Kamienia Pomorskiego stworzył jedną z najbogatszych gmin w regionie." Mam nadzieję, że podzielił się tą wiedzą z miłościwie nam panującym Burmistrzem, który w ciągu swojego panowania dokonał rzeczy zupełnie odwrotnej.
Napisał Pan: 'Moim zdaniem Janusz Korwin-Mikke jest bardzo słabym politykiem, który niszczy szanse swojej partii na jakiekolwiek wyższe poparcie'. Proszę zauważyć, że UPR, mający niemal identyczny program, posiada poparcie ułamka procentu społeczeństwa, więc p. Janusz Korwin-Mikke działa raczej korzystnie na poparcie KNP.
ciekawe co się stało w 1994 roku, że przegrał wybory. Ludzie nie chcieli bogatego miasta itp ?
Nie przegrał wyborów, po prostu nie startował na burmistrza Kamienia Pomorskiego, lecz na prezydenta Szczecina. Proszę najpierw trochę poczytać, a nie krytykować bez sensu.
Na burmistrza Kamienia Pomorskiego już więcej nie startował, zajął się czym innym.
Nie startował bo nie mógł. Do 2002 Rady Miejskie wybierały burmistrzów, wójtów itp. Znaczy, że Szczecin się na nim nie poznał :)
Być może nie rozumiem dobrze powodów niskiej popularności Nowej Prawicy. Ale tezy, że JKM jest słabym politykiem będę bronił. Sam miałem w życiu taki moment, że słuchałem go z przysłowiowymi wypiekami na twarzy. Wprawdzie wciąż mało wiem o świecie ale zrozumiałem, że wypowiedzi Korwina nie wytrzymują merytorycznej krytyki. A przede wszystkim nie potrafi on formułować ich w odpowiedni sposób. Traci więcej poparcia niż zdobywa. Nie jest znaczącym przeciwnikiem. Tymczasem Polska gospodarka jest drugą kadencję dobijana przez PO. I ewentualne zwycięstwo PiSu nie zapowiada znaczącej poprawy tej sytuacji. Pole do działania więc jest. Z drugiej strony są też żelazne elektoraty.
A jakie są według Pana cechy silnego polityka, będącego od wielu lat w niebycie? Bez kontrowersyjnych wypowiedzi dryfowałby na poziomie 0-1%. Ale uważam że teraz, jak niemal codziennie (!) jest w telewizji powinien nieco ochłonąć.
Być silnym, skutecznym, dobrym politykiem to umieć budować poparcie. Formułować cele i je realizować w przekonujący sposób. Umieć zminimalizować negatywne skutki własnych błędów. Odpierać zarzuty przeciwników, jednocześnie formułując własne. JKM przez swoją kontrowersyjność trafia do bardzo małego elektoratu, jednocześnie odrzuca wszystkich pozostałych wyborców. Podobnie zresztą działa PiS, tylko że on ma elektorat znaczny. Poza tym JKM był już w sejmie. W polityce siedzi nie od dziś. I niczego konkretnego nie dokonał. Stąd moja opinia o nim jako o polityku.
Widze ze komentarzy sporo. To dobrze, bo to znaczy, ze ludzie sie w koncu interesuja prawica. Lewice to boli i sie wkurzaja na to ze narod przestaje ja kochac. Wejdzcie na profil Nowej Prawicy Leszno, a zobaczycie jaka Prawica moze byc piekna. Lewactwo to stan w braku samodzielnosci.
Ad."Aleksander Grabka" Gratuluje!!! Bardzo dobra definicja dobrego polityka.Problem jednak w tym,że żaden obecny polski polityk, tych kryteriów nie spełnia.Zgadzam się również z Tobą,że PIS od czasu do czasu celowo "strzela sobie w stopę". Hm... W jakim celu???? A może jest po prostu zainteresowany "wieczną opozycją". Postawa dość pragmatyczna(wygodna). Posadzić "dupsko" na wygodnym stołku bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.Ad."Tom Aszek" Z całym szacunkiem ,ale nie sądzę żeby ilość zamieszczonych tu komentarzy(większość negatywna) była zainteresowana KNP. Osobiście jestem "RZYMSKIM KATOLIKIEM -LEWICOWCEM" Dla mnie LEWICOWOŚĆ to wrażliwość na słabszego,skrzywdzonego przez "los" i ludzi.Czy lewicowość to brak samodzielności????? To nie prawda...Niezależnie od systemu politycznego, od trzydziestu lat pracuję u siebie(można zarobić dużo więcej, niż u kogoś) Do WŁADZY jako takiej mam stosunek ambiwalentny.Socjalizm,kapitalizm to pryszcz,z tym sobie radziłem i radzę,ale gdyby(uchowaj BOŻE) burmistrzem został ktoś z KNP to będę zmuszony wyprowadzić się ze WSCHOWY. Powiem więcej,gdyby premierem Rządu RP został JKM to ja będę pokornie prosił Władimira Władimirowicza o azyl w Rosji.No... choćby na Kamczatce!!!!!!
Straszenie Nową Prawicą bez jakiegokolwiek argumentu. To jest dopiero strzał w stopę. W programie wyborczym KNP nie ma absolutnie nic czego można by się bać. Chyba, że jest się zbędnym urzędnikiem, albo całe życie na socjalu.