reklama
Panie starosto. Ograniczcie zajęcia pozalekcyjne! Genialny pomysł! Wydacie więcej na resocjalizację młodzieży. Krótkowzroczność władzy przeraża. A podobno pedagogiem jest się całe życie. Muszę zweryfikować tę opinię panie starosto.
Drogi Panie proponuję zacząć cięcia w budynku starostwa. A jest co i komu ciąć. Nauczyciele już teraz część pracy wykonują nieodpłatnie (oczywiście nie wszyscy ale nie generalizuję). W starostwie takiego zjawiska brakuje, a szkoda. Czy zatem etyczne jest zabieranie tym, którzy i tak część pracy wykonują nieodpłatnie? Może niech w starostwie ktoś cokolwiek zrobi za darmo. W końcu i nauczyciele i urzędnicy pełnią swego rodzaju misję. Nauczyciele tę misję już wypełniają.
Panie starosto! Proszę mi zapłacić za wykonywanie bezpłatnej pracy na rzecz szkoły. Do chwili obecnej nie biorę za to żadnej złotówki. Może lepiej zacząć od siebie i od swoich urzędników w starostwie! PROSZĘ WRESZCIE WYPOSAŻYĆ MOJĄ PRACOWNIĘ CHEMICZNĄ!!!!!!!!!!!!! Prawdziwa restrukturyzacja polega nie tylko na obcinaniu pieniędzy ale także podnoszeniu poziomu kształcenia. Może warto zwolnić podyplomóweczki, które dostały uprawnienia na przedmiot po 2 semestrach czegoś tam. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Tak trzyamć panie Starosto! spora grupa nauczycieli zrobiła sobie doskonale źródlo zarobkowania z godzin dodatkowych i zajęć pozalekcyjnych. Pracują 18 godzin , a pensje biorą jak za 40 tygodniowo. A za dodatkowe zajęcia ekstra kasę. I tak doją gminę i starostwo jak się tylko da. Gdzie tak jest, że lekarz w szpitalu we Wschowie zarabia 2,5 tys. zł, a nauczyciel (wystarczy spojrzeć tylko w oświadczenia majątkowe naszych wschowskich radnych-nauczycieli) średnio po 6-7 tys zł. miesięcznie!. Tak nawet w bogatej Szwecji nie ma. W końcu niech pan starosta zmusi ich aby nauczyciele przebywali (w tym zajęcia dodatkowe i pozaszkolne) w szkole po 40 godzin w tygodniu - tak jak mają za to płacone. Zreszta tak juz zaczęły robić inne polskie samorządy.
hahaha nauczyciel 6-7 tys hahaha. stażysta 1200, kontraktowy 1500, mianowany 1700 dyplomowany 1900 i to jak ma cały etat o który jest teraz trudno. Awanse zawodowe tez nie dostaje się za czapkę śliwek tylko za ciężką pracę i zdane egzaminy na wyższy stopień. Gdzie tu pieniądze o których wspomina Mark.
Ludzie, czy naprawdę uważacie, że nauczyciel pracuje 18h/tydzień? Średnio w miesiącu są 4 tygodnie x 40h = 160h/miesiąc. Tyle pracuje przeciętny pracownik jeśli nie ma nadgodzin, za które dostaje dodatkowe pieniądze. Nauczyciel natomiast (np. ja) przy pełnym etacie ma 18h/tydzień + 2h karciane (za darmo!!!) czyli 20h/tyfdzień x 4 tygodnie = 80h. Do tego przynajmniej raz w miesiącu jest rada (minimum 4h) i zebranie z rodzicami (2h). Razem daje to 86h. Teraz raz w miesiącu robię sprawdzian, którego sprawdzenie zajmuje ok.2h/klasę (bo nie robię ogłupiających testów typu A, B, C, tylko uczniowie muszą myśleć i wykazać się wiedzą, którą potem sprawdzam) mam 18 klas, bo mój przedmiot jest przewidziany raz w tygodniu w danej klasie, czyli daje to dodatkowe 36h/miesiąc. Razem 122h. Niestety nie wszyscy uczniowie uczą się na bieżąco, więc muszę dodatkowo sprawdzać tzw. poprawki, co daje kolejne 5h. Przygotowanie sprawdzianów i poprawek też zajmuje trochę czasu (minimum 1h/klasę = 18h). No i trzeba się do lekcji przygotować (i nie piszcie, że jak ktoś długo pracuje to już nie przygotowuje się wcale, bo po co przynajmniej 2 razy do roku MUSIMY jechać na szkolenia i kursy skoro już tak wszystko wiemy?). No i wychodzi 145h/miesiąc + przygotowanie do lekcji, To czy naprawdę pracujemy tylko 18h/tydzień czyli 72h/miesiąc? Ja nie narzekam, taki zawód wybrałam i pracuję, ale chcę wytłumaczyć innym, że nauczyciel to nie tylko praca w szkole z uczniami przez 18h/tydzień. A co do zarobków jestem nauczycielem kontraktowym czyli zarabiam 2246zł. brutto + dodatek za wysługę lat 3%. to tak dużo? Pozdrawiam wszystkich nauczycieli oraz ich przeciwników. Mam nadzieję, że po moim wpisie kilka osób zmieni zdanie na temat pracy nauczyciela.
"ja" zapomniał jeszcze dodać o stercie papierów, które należa również do obowiązków nauczyciela - dziennik (liczenie średnich, frekwencji itp), dzienniki wychowawcy, monitorowanie podstawy programowej w każej klasie do każdego omówionego tematu, plany wynikowe, wymagania edukacyjne, arkusze dostosowań edukacyjnych, ewaluacja, plany naprawcze, protokoły z rad, spotkań zespołów przedmiotowych, papiery z kontroli kuratorium. MARK - czy wiesz o czym tu mowa? :) "ja" to doskonale zna - "mark" chyba nie. Muszę również zmartwić osobę "mark" pisząc, że nie ma w szkołach PŁATNYCH zajęć pozalekcyjnych, a płatne nadgodziny to tylko marzenia(moja żona od 20 lat prowadzi dodatkowe zajęć dla swoich uczniów za darmo, płatne nadgodziny to już dawno nie ma, ponieważ nie ma dzieci - jest niż)Wszystkie zajęcia projektowe są wykonywane za darmo, ponieważ pisząc projekty do GMINY wpisuje się pracę nauczyciela jako wolontariusz. A projekty są pisane aby dostać pieniądze na kredki, papier, opłatę autobusu na wycieczke edukacyjną itp. DLA UCZNIÓW, aby rodzice (czyli być może również "markt") nie musieli wydawać dodatkowych pieniędzy na zajęcia dla swego dziecka. Jeśli ktoś chce krytykować jakikolwiek zawód, to niech najpierw dowie się na czym wykonywanie tego zawód polega.
no, no - uderz w stół, a odezwą się ,,zapracowani '' nauczyciele. No i co takiego piszą? Jacy to oni nieszczęśliwi są, jak się nad sobą użalają. Co jeden to prawdziwy Judym. No prawie za darmo niosą ten wątły kaganek oświaty wschowskiej. Ba, tak wyliczają godziny i pieniądze, że chyba zamiast sowitych, wielotysięcznych miesięcznych pensji (popatrzecie tylko na ogólnodostępne na oświadczenia majątkowe nauczycieli-radnych i dyrektorów szpół oraz przedszkoli) - to tak skamlą, jakby przynosili do szkół babcine emertytury - byleby tylko za to móc uczyć dzieci i młodzież. Jakoś w tych wyliczankach zapomnieli o swoich dniach dodatkowych wolnych w roku a pełnoplatnych. W roku to jest 365 dni. Odliczamy weekendy - zostaje 240 dni roboczych z tego nauczyciele nie pracują: wakacje - średnio 60 dni, przerwa świąteczna 10-12 dni, ferie zimowe - 14 dni, ferie wiosenne - 10 dni, dzień nauczyciela - 1 dzień, święto szkoły - 1 dzień, wyczieczki szkolne - 3 + 3 dni w roku, poza tym 7-14 dni wolnych na jakieś szkolenia - wychodzi dodatkowo prawie 100 dni wolnych w roku szkolnym. Odjąc od 240 dni roboczych - to przecietny wschowski nauczyciel pracuje jakieś 140 dni w roku po 18 gdzin tygodniowo pensum. A zarabia za to krocie - bez względu na to czy to nauczyciel dobry, średni, zły czy tez beznadziejny (jak w każdej grupie zawodowej). A co do krytykowania zawodu nauczyciela - chyba wam się w głowach pomieszało z finansowego dobrobytu (kosztem innych wschowian), skoro nauczyciele uważają, że nikt nie ma prawa ich krytykować!?
MA-SA-KRA!!! WIADOMO ŻE OSZCZĘDNOŚCI TRZEBA SZUKAĆ ALE SOBIE DIET NIE ZMNIEJSZYLI A CHCĄ ZACZĄĆ OD OŚWIATY!!! BŁAGAM WAS LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ I NIE DOPUŚĆCIE WIĘCEJ TAKICH LUDZI WŁADZY!!!!!!!!!
Niech mają te 18 godzin tygodniowo z tą pensją którą mają.Zabrałbym im natomiast wolne wakacje i ferie zimowe-chyba że byłyby bezplatne lub płatne częściowo.Skoro mówi się że żadne grupy zawodowe nie powinny mieć przywilei to traktujmy wszystkich równo.A tak poza tym to co niektórzy nauczyciele narzekajacy na nadmiar zajęc przenoszonych do domu,znajdują jednak czas na kilka godzin dziennie korepetycji z których mają niezły dochód bez rozliczania się z fiskusem.
mark - ty naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz, 3-dniowe wycieczki to dla Ciebie trzy dni wolnego od pracy? gratuluję inteligencji:)- może wybierz się jako opiekun na taką wycieczkę. Nikt z tych co pisze o szkole, nie pisze,że są nieszczęśliwi - brak czytania ze zrozumieniem. Napisali jak jest (o czym my nie wiemy - bo dla Ciebie to tylko 18 godzin lekcyjnch i nic więcej).A z Ciebie wychodzi żółć - złe wspomnienia ze szkoły czy co? Są nauczyciele i nauczyciele, sa policjanci i policjanci, są lekarze i lekarze, są urzędnicy i urzędnicy .......... NIE MA IDEALNYCH LUDZI NA TYM ŚWIECIE ty mark - też nim nie jesteś. I jeszcze jedno, z tego co wiem, to DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ (a nie DZIEŃ NAUCZYCIELA)nie jest dniem wolnym od pracy (to dzieci mają wolne) nauczyciele są w pracy:)
Za takie teksty to byś od niejednego nauczyciela (ode mnie pierwszego) w pysk dostał ale się nie ujawnisz bo łatwiej naszczekać anonimowo. Taka jest twoja uczciwość.
Kwestia pierwsza: oszczędności - może ktoś zechciałby odzyskać ukradzione szkołom pieniądze - kto w starostwie odpowiedział za niedopilnowanie pani księgowej? - nie warto oszczędzać na jedynych przedsiębiorstwach w naszym powiecie i gminie, raczej je dofinansować:) - może zaangażować pracowników starostwa do pracy nad sprzedażą niszczejących budynków, np. szkoły w Olbrachcicach - powiedzmy sobie, iż oszczędzanie na zajęciach pozalekcyjnych to wynik kłopotów starostwa z uzyskiwaniem funduszy na nie, a że można to zrobić niech świadczy o tym np. świetny program w jakim uczestniczą szkoły gminne - szkoła podstawowa nr 2. - zajęcia pozalekcyjne to nie tylko zabawa to w przypadku szkół średnich okazja do polepszenia wyników maturalnych, w przypadku SOSW kolejna szansa na zwiększenia dzieciom ilości godzin rehabilitacji. - rozumiem potrzebę oszczędności z uwagi na trudną sytuację w kraju i Europie, rozumiem, że starostwa i gminy dostają coraz mniej pieniędzy, a za to coraz więcej nowych powinności, ale nie ma co się oszukiwać, że błędy pojawiają się również w zarządzaniu finansami w naszym starostwie - do panów, którzy tak zazdroszczą nauczycielom pracy w szkole serdecznie zapraszam do polskiej szkoły. Nie trzeba nawet do niej wchodzić wystarczy jak ja i inni mieszkańcy bloków na Osiedlu Jagiellonów (tuż obok kościoła) być świadkiem scen przy Gimnazjum nr 2 we Wschowie. Dla wszystkich, którzy będa chcieli zrzucić winę na uczniów SOSW muszę ostrzec, że te dzieci przychodzą na gimbusy z nauczycielami. Te palące, przeklinające dzieci to te zdrowe, zdolne, pochodzące z porządnych domów. Jak człowiek na to popatrzy to nie zazdrości nauczycielom. Kwestia druga: - Kiedy czytam, że nauczyciele zarabiają po 6-7 tysięcy to nawet nie chce mi się tego komentować:) - Dla starostwa, które tak wykosztowało się na specjalne przedszkole. Na pocieszenie powiem, iż podpatrując politykę poradni psychologiczno-pedagogicznej nie należy martwić się, ponieważ SOSW niedługo przestanie istnieć. Dzieci takie jak moje są "z radością" kierowane do wschowskich szkół masowych, bo tam nauczyciele ukończyli podyplomówkę i już mogą uczyć dzieci niepełnosprawne intelektulnie. Wprawdzie klasa licza po dwadzieścia parę dzieci, nie ma klas integracyjnych i nauczycieli wspomagających, ale nam rodzicom dziecka niepełnosprawnego daje się szansę na poczucie komfortu, że moje dziecko jest w szkole masowej, więc nie jest tak źle. Zapominamy, że musi po szkole coś robić, czyli skończyć jakąś szkołę średnią, choćby zawodówkę. Czy jest to możliwie bez rehabiliatcji i terapeutycznego wsparcia? Szczerze wątpię... Na pocieszenie można założyć, że jest to zapewne bardziej wygodna opcja dla państwa. Acha do Marka i kolegów a po upadku SOSW kilku nauczycieli, krwiopijców mniej:) ukłony
Specjalnie piszę do Ciebie odrębny komentarz, bo nie chcę równać Cię z Anonimem. Mimo, że poglądy macie podobne, wydźwięk i sposób waszych wypowiedzi jest inny. Wydajesz się być człowiekiem inteligentnym, twardo stąpającym po ziemi. Niestety, w kwestii nauczycieli nie masz racji ale wiem, że nie jest to ani czas, ani miejsce by Cię z błędu wyprowadzać. Powiem tylko, że nie możesz generalizować i wszystkich nauczycieli wrzucać do jednego wora. Jestem nauczycielem, który wiele lat pracował w firmach różnego rodzaju, do dziś prowadzę własną działalność gospodarczą. Mam swój styl pracy, narzucam sobie rygor w każdej dziedzinie, którą się zajmuję. Co więcej, w mojej szkole takie podejście do obowiązków wykazuje większość kadry pedagogicznej. Oczywiście, zawsze znajdzie się ktoś, kto nie daje z siebie tyle, ile mógł z siebie dać. Tak jest jednak w każdej firmie, w każdej dziedzinie życia. Twoja opinia, choć z pewnością poparta pewnymi doświadczaniami, jest krzywdząca dla sporej części (w mojej szkole większości) nauczycieli.
W zupełności popieram wypowiedzi -ja,ty i mamy.Uważam,że przyczyna sporu tkwi w złym ustawodawstwie.Rząd obarcza samorządy wszelkimi zadaniami bez żadnego zabezpieczenia finansowego.Samorzady próbują szukać oszczędności tam gdzie muszą ponosić największe koszty. A poza tym do Raf:jeżeli już podajesz ile zarabiają nauczyciele ,to pisz prawdę.Ja dotarłam do aktualnych danych i kwoty są wyższe niż podajesz.Nie są to jednak takie ,żebym uważała je za zbyt wysokie.
Zapomniałm dodać.Chętnie przyłączyłabym się do wypowiedzi ,,Do Anonim"(tuż przed mamą).
Związki zawodowe nauczycieli dokonają samolikwidacji. Całkowity brak elastyczności. Nasze współczesne szkolnictwo to gigantyczne oszustwo. Dyrektorzy to święte krowy - powodują następujące zło: lizusostwo, podejrzliwość, nakłanianie do oszustw związanych ze skutecznością nauczania i wiele innych. Ludzie, jeśli się nie obudzicie to obudzą was inni. Dziwię się nauczycielom, bo zawsze myślałem, że są naprawdę inteligentni. Jesteście winni za ohydne wychowanie młodego pokolenia - prawdziwych Polaków. To rzeczywiste bagno. Obecne matury to farsa, a jeszcze większa to oszukańcze studia i tysiące doktorów i doktorów habilitowanych. To prawdziwy obłęd. Czy ktoś zatrzyma ten ho holi taniec? To nie może być bezkarne!