reklama
Radna Kartarzyna Owoc-Kochańska w swojej interpelacji zapytała burmistrza Wschowy o ilość sprzedanych lokali mieszkalnych znajdujących się w budynkach wpisanych do rejestru zabytków, które nie posiadały zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
czytaj całość artykułuTrochę urzędników co pisali odpowiedź radnej poniosło. Nie są ani prokuratorem ani sądem żeby decydować czy złamano prawo. Te cytaty z wyroków to pi co? Żeby było bardziej uczenie? Jest podejrzenie złamania prawa to składa się wniosek do prokuratora o zbadanie sprawy a nie samemu feruje wyroki. Gmina jest stroną w tej sprawie więc powinna powstrzymać się od komentarzy do czasu wyjaśnienia a nie podgrzewać atmosferę. Po drugie postępowanie jest w sprawie a nie przeciw osobie więc może co niektórzy powinni ochłonąć. Sprawa na pewno wymaga wyjaśnienia i dopóki go nie będzie nie ma co wieszać psów na urzędzie czy notariuszu a tym bardziej radnej która zapytała o bałagan w nieruchomościach gminnych.
Ja nie do meritum, ale w sprawie natury formalnej, Pismo z interpelacją radnej wpływa do burmistrza 10 czerwca. Odpowiedż zostaje udzielona 16 sierpnia. Ustawowy termin na odpowiedz to 14 dni, tu mamy dni 67 ( słownie sześćdziesiat siedem). Panie Burmistrzu, jeśli nie panuje pan nad tym swoim bizancjum to trzeba zrezygnować z urzędu albo zatrudnić jeszcze więcej kolegów z listy wyborczej. A obiecywaliście "PROFESJONALNY URZĄD"
Z tego co wiem Pani Hanna Knaflewska - Walkowiak ( Przewodnicząca Rady Miejskiej za czasów Patalas i teraz Antkowiaka) wiedziała o tym precedensie od co najmniej dwóch lat i nie powiadomiła mieszkańców, nie poinformowała Rady Miejskiej ! Skandal
Panie " Notariusz " to nie obwinia pani Knaflewską . Zwrócenie uwagi tamtej zmianie wywołało by wściekły atak ze strony burmistrza i jego zastępcy . Problem był w tym że oni uważali się za nieomylnych i traktowali wszystkich bez wyjątku jako swoich wrogów i przeciwników politycznych . A poza tym wszystkie umowy , przepisy były strzeżone i zamykane tak samo jak inne dokumenty o znaczeniu poufnym . Proszę sobie przypomnieć jakie były boje radnych o dokumenty które powinny być ogólnie dostępne do opinii publicznej . Przecież tam bez " kija " strach było się upomnieć o cokolwiek mimo że to była informacja publiczna . Jaką drogę przez mękę przechodził radny Owoc gdy chciał dokumenty z ratusza lub ze Spółki komunalnej ? . Utrudniano mu jak tylko się da różnymi sposobami , a sam Czopek jakie sztuczki stosował na interpelacje radnych na sesjach ? . Zawsze odpowiedz była taka że odpowie pisemnie . Więc wcale się nie dziwię pani Knaflewskiej że kija nie wsadzała w to " gniazdo żmij "bo już raz miała z nimi kłopoty . A poza tym doktor zawsze " nosił główkę wysoko " i wszystkich uważał ze są głupsi od niego i trudno było merytorycznie dojść do rozumu doktora . Poza tym takich spraw w ratuszu jest więcej i mam nadzieje że ujrzą światło dzienne i co niektórzy co tak tęsknią za poprzednikami wreszcie przejrzą na oczy jaki syf został po tych nieudacznikach .
Widzę że już deptak stanął ? Panie Burmistrzu jeżeli sprawa trafi na wokandę to 85 spraw w sądzie zajmie Panu 10 lat . Raczej nie liczył bym na drugą kadencję więc już nie musi Pan nic robić ? Coś czuję że do Urzędu wejdzie Komisaryczny
zarząd komisaryczny to byłoby najlepsze rozwiązanie , niestety cała ta "władza"czego się nie dotknie to psuje , świadomie i z premedytacją .
Ad ext7 Witaj, ….. ten Twój manewr rozbawił mnie do łez . Nie będę remontował a zbuduję obiekt od podstaw nowy ha.....ha...…. super . Rzeczywiście, KZ rozłożyłeś "plackiem" …. chciałbym zobaczyć jego minę przy tej kupce gryzu jak to nazwałeś po latach . Śmiech , śmiechem ale tych 85 rodzin nie są w tak komfortowej sytuacji jak Ty . Cześć Adaś
Cześć! Adam ,ta opcja była tańsza i lepsza, bowiem zabytek miał kiepski fundament-a właściwie jego brak, ściany trzcina i glina. Kz co prawda zgodził się na wypełnienie cegłą i tynk, a reszta miała pozostać bez zmian – na co mój inżynier(budowlaniec) stwierdził ,ze on jest idiotą .Tam chodziło o masę, która w przypadku cegły byłaby dużo większa. Adam ,nie takie numery ludzie robili. Ot np. mój szkolny kolega ominął kretyński przepis ograniczenia do 220m2 i postawił chałupę ponad 300m2. Zobligowano go coby to, co ponad 220m „zasypał” ziemią. Hmm.. ale kto by tam trudził się zasypywaniem –chyba tylko idiota. Kumpel ograniczył się do zamurowania otworów drzwiowych ,okiennych na pół cegły przy pomocy słabiutkiej zaprawy wapiennej-oczywiście nadproża w trakcie murowania ścian zostały osadzone, położył tynk Po odbiorze –wiadomo. Wystarczyło się oprzeć ,cegły wynieść i drzwi i okna osadzić. Tak to w czasach komuny ludzie radzili sobie z kretyńskimi przepisami. Adam jak chodzi o ludzi –tych co zakupili od gminy mieszkania w zabytku ,to ja jestem spokojny, wszak to nie oni dali przysłowiowej d... Nawet jeśli sprawa trafi do sadu, to włos im z głowy nie spadnie.(zakup w dobrej wierze) ,a ewentualne konsekwencje poniesie sprzedający.
POdobno posłowie "in spe" Kraśny i Kola z Platformy mają pomysł na zagospodarowanie słynnego zabytku wschowskiego. A mianowicie dzięki swojej koleżance partyjnej Owoc-Kochańskiej Katarzynie będą mogli w kinie HEL zainstalować swoje biura poselskie. Kubatura akurat pomieści rozdmuchane ego tych dwóch panów. Gdyby jednak okazało się że mandat posła zdobędzie tylko jeden z nich to jest zabytek skromniejszy "Biały Domek".
Pani mieszkanka pomysł chybiony . Tam już było biuro wyborcze Pisu .
ad"do ext7"Szanowny mój ty „ulubieny: PRZYIMKU PROSTY ,ależ Ty jesteś niepoprawny! Wszak przecież w poprzednim ,adresowanym do Ciebie komentarzu dość wyraźnie zaproponowałem sensowne rozwiązanie. Czyżby nie dotarło?? Przecież ,to co napisałem, było proste, i znaczyło ni mniej ,ni więcej:: Nie czytaj moich wpisów i nie zawracaj mnie dupy! Ja oczywiście rozumiem, że „PROWOKOWAĆ” (zmuszać do dyskusji).,można., ale czy w tak prymitywny sposób? Chyba raczej nie! Ale jako ,że nie jestem małostkowy , ostatni raz Tobie odpowiem. Otóż. mojemu koledze nie zaszkodziłem, ponieważ tam gdzie ON ,na ten czas przebywa, urzędnicza jurysdykcją nie dociera. On już jest po drugiej STRONIE! No cóż- ktoś może powiedzieć - SELAVI. i to prawdą będzie, ale czy mając mało lat o tym myślisz??
Będzie trzeba jeszcze raz przeprowadzić procedurę zbycia mieszkania i tu okaże się, że cena wyjściowa jest wyższa niż była np. w 2003 roku. Ewentualne nakłady trzeba udowodnić rachunkami. Gmina nie musi udzielić 90% bonifikaty. Trzeba będzie ponieść ogromne koszty wycen rzeczoznawców, ponownie notarialnych, zaświadczeń i w sytuacjach spornych także prawników. W wielu przypadkach z pewnością okaże się, że po takim czasie bonifikata po prostu już się nie należy, a nawet Gmina nie może jej zastosować bo nabywca nie spełnia warunków. No i czas. To będzie trwało lata.
Bzdury napisali w Oświadczeniu Burmistrza w ostatnim zdaniu, ponieważ umowy sprzedaży są bezwzględnie nieważne i trzeba podjąć działania żeby ludziom jeszcze raz- dobrze sprzedać mieszkania. To jest sprawa z dziedziny prawa cywilnego. Prokuratura zaś jest od spraw karnych i będzie szukać winnych powstałej sytuacji. Zupełnie dwie różne kwestie. Więc niech Burmistrz powoła zespół żeby ludzie zostali właścicielami już raz kupionych mieszkań, tym bardzie, że niektórzy chcą sprzedać a nie mogą.
Gdyby te "zabytki" pozostały w rękach pożal się miasta to po tych kilkunastu latach by się rozleciały tylko dzięki właścicielom zaczynają jako tako wyglądać. A te wszystkie zawistne komentarze że dostali je za darmo są żałosne. Zamiast wspierać właścicieli i ich uspokajać to cieszycie się że komuś coś zabiorą. Żałośni ludzie zamieszkują to miasto. Żenada :(
I dodatkowo ludzie odchodzą z pracy z Ratusza a nowi nie chcą przychodzić. Burmistrz zatrudnia już tylko swoich pewnie nie dlatego, że chce, ale dlatego, że musi, bo nie ma chętnych żeby z nim pracować.