reklama
Nie tak dawno w ogólnopolskiej prasie opisano sytuację kobiety, która postanowiła przyjrzeć się temu w jaki sposób w jej mieście działa władza. Chodziło o duże pieniądze i niejasne relacje między gminą a pewnym klubem sportowym. Media opisując tę historię, zwracały uwagę, że kobieta, która się tym tematem zajęła, nie ma nic do stracenia. Nie ma męża, który mógłby w niewyjaśnionych okolicznościach stracić pracę, dzieci, którym można by odmówić miejsca w przedszkolu lub własnej firmy, na którą można by nasłać kontrolę. Taki wolny człowiek, który postanowił wziąć się za bary z władzami miasta.
czytaj całość artykułuZrozumiałem Cię doskonale, ....wyraziłem się jasno, ....... "mistrz" bez batuty a z patykiem w łapie może być tylko "czeladżią domu chłopa" . Z resztą się zgadzam. Adaś
oj dawno nie widziałem w zw.pl opini pani Grzyb , Owoca obrazili się chyba bo nie zostali zaproszeni do spotkań przedreferendalnych do redakcji zw
Ad „lila” Miła Pani ja nie sądzę, że Pani Janina i Pan Krzysztof obrazili się na ZW z jakiegoś durnego, błahego powodu, bowiem to ludzie rozumni i tak sobie myślę ,że ich mniejsza AKTYWNOŚĆ na ZW wynika bardziej z braku czasu. W każdym razie ,ja ICH o małostkowość nie podejrzewam!!!
Pisze autor co chce i jak chce i nie widzę,żeby z tego powodu był dyskwalifikowany czy tracił pracę, więc w czym problem ?:) To jak z tą wolnością: jest czy jej nie ma ?