Sięgając do historii wyborów na burmistrza w gminie Wschowa staraliśmy się odszukać jakieś prawidłowości, która być może pozwalałaby nam przypuszczać jak zagłosują mieszkańcy 4 listopada. Jednak na cztery głosowania w drugiej turze, wynik za każdym razem był różny.
Pierwsze wybory bezpośrednie burmistrza Miasta i Gminy Wschowa odbyły się w 2002 drugim roku. Pomimo, że w pierwszej turze stawiło się tylko trzech (jak do tej pory to najmniejsza liczba) kandydatów, to żaden z nich nie uzyskał 50 procentowego poparcia. Byli to urzędujący burmistrz Leon Żukowski, Krzysztof Grabka oraz Fabian Grzyb. Pierwszą turę, w której oddano 8653 ważne głosy, wygrał Krzysztof Grabka przed Leonem Żukowskim. Tylko w tych wyborach frekwencja w drugiej turze była wyraźnie wyższa niż w pierwszej, a ostatecznie swoją pierwszą kadencję rozpoczął Krzysztof Grabka. W przeciągu dwóch tygodni przekonał do siebie kolejnych 1102 mieszkańców, natomiast jego rywal 1012.
Cztery lata później w pierwszej turze wyborów mieszkańcy mogli wybierać spośród czterech kandydatów. Byli nimi ponownie Krzysztof Grabka, tym razem jako urzędujący burmistrz, i Leon Żukowski, a także Wojciech Kuryłło i Miłosz Czopek. W 2006 roku, tak jak cztery lata wcześniej, pierwszej tury nie wygrał urzędujący burmistrz, jednak znów w ponownym głosowaniu spotkał się ze sobą Krzysztof Grabka i Leon Żukowski. Frekwencja w drugiej turze była na podobnym poziomie co w pierwszej, tym razem jednak u władzy pozostał aktualny włodarz. Znów w przeciągu dwóch tygodni zdołał przekonać do siebie więcej mieszkańców niż Leon Żukowski, z tym że była to przewaga ponad 700 głosów pozyskanych więcej.
Wybory w 2010 były pierwszymi, w których o stanowisko burmistrza nie ubiegał się Leon Żukowski. Na starcie ponownie mieliśmy czterech kandydatów i znów powtórzyły się dwa nazwiska, tym razem był to jednak Krzysztof Grabka i Miłosz Czopek. Prócz tej dwójki wyborców starali się do siebie przekonać Elżbieta Rahnefeld oraz Zdzisław Mazur. Pierwszy raz zdarzyło się aby pierwszą turę wygrał urzędujący burmistrz, a był nim Krzysztof Grabka, który w drugiej turze walczył ze Zdzisławem Mazurem. Druga tura w 2010 przeszła do historii jako wybory z najniższą dotychczas frekwencją, tylko nieco ponad 42 procent mieszkańców zadecydowało się pójść ponownie na głosowanie. Zwycięzcą trzeci raz okazał się Krzysztof Grabka, ale co ciekawe względem pierwszej tury przybyło mu o ponad 300 głosów mniej niż Zdzisławowi Mazurowi, jednak to wystarczyło do wygranej.
Cztery lata temu ponownie w pierwszej turze najlepszym okazał się urzędujący burmistrz, jednak jego przewaga nad drugim kandydatem wyniosła zaledwie 118 głosów. Tym razem chęć tego aby zostać burmistrzem zgłosiło pięć osób. Po raz pierwszy prócz aktualnie będącego burmistrzem nie zgłosił się nikt, kto wcześniej ubiegałby się o to stanowisko. I tak z Krzysztofem Grabką rywalizowała Danuta Patalas, Kinga Dąbrowska, Małgorzata Gośniowska - Kola i Krzysztof Owoc. Do drugiej tury prócz Krzysztofa Grabki dostała się Danuta Patalas. Ponownie frekwencja była niższa niż w turze pierwszej, jednak nie tak znacząco jak w 2010 roku. Tym razem doszło jednak do zmiany władzy i po trzech kadencjach na stanowisku burmistrza Krzysztofa Grabkę zamieniła Danuta Patalas. W ciągu dwóch tygodniu zdołała przekonać do siebie o ponad 500 osób więcej.
Jak widać nie ma zasady. Niezależnie czy pierwszą turę wygrywa urzędujący burmistrz (Krzysztof Grabka w 2010 i 2014 roku) czy wygrywa pretendent (Krzysztof Grabka w 2002 roku i Leon Żukowski w 2006 roku) wynik wyborów jest rożny. Nie zależnie od tego czy frekwencja w drugiej turze rośnie (2002 rok) czy spada (2014 rok) urzędujący burmistrz może wybory przegrać. Kto więc wygra drugą turę wyborów w 2018 roku? Dowiemy się najwcześniej późnym wieczorem w niedzielę 4 listopada.
(olek)