reklama
Popieram każde słowo tu zawarte ! Jestem oburzona sytuacja , która wynikła . Zero wyrazów współczucia ukazuje to jacy naprawdę sa radni , którzy powinni nas wspierać bo to My ich wybraliśmy miejmy nadzieje że to wszystko sie na nich odbije . I oczywiście gdy zakończy sie ich kadencja to nie bedzie ona przedłużona .
Jak zwykle nic dodać nic ująć Może tylko fakt, że Pani burmistrz w czasie kampanii nie tylko nie mówiła o likwidacji szkól ale jeszcze żarliwie temu zaprzeczała. Solidarność we Wschowie puste słowo, gdzie nauczyciele, dyrektorzy, rodzice związki zawodowe, absolwenci. Nauczyciele i dyrektorzy wiejskich szkól siedzą cichutko jakby nie rozumieli, że będą następni i tam również nikt nie wyciągnie ręki. Ba kolejna sprawa z Przedszkolami, kto dzisiaj walczył o miejsca w przedszkolu? W takim systemie władza zrobi wszystko, naprawdę wstyd mi za tę garstkę wykształconych radnych, wielki wstyd.
Obejrzałem całą sesję i powiem Wam Wschowianie : 1. wstydzę się, że mieszkam we Wschowie, 2. wstydzę się że, mam taką Panią Burmistrz, 3. wstydzę się, że reprezentują nas tacy radni rady miejskiej 4. Koniec
W innym, nieco większym, mieście 460 osób wpływa swoimi decyzjami na życie ludzi. Czy oni tez powinni przed każdym głosowaniem urządzać referendum, żeby społeczeństwo mogło wyrazić swoje zdanie?
A jeszcze w innym mieście 1000 osób wpływa na życie ludzi i co z tego? Radny Buczek o ilości radnych nie mówił. Mówił, że nie ma poparcia społecznego dla tej decyzji, a dla innych poparcie jest, bo p. Patalas zapowiadała przed wyborami zmiany. Ale nie w szkolnictwie. To takie trudne do zrozumienia?
A ja mówię o tym, że czasami trzeba podjąć decyzje, które nie mają poparcia społecznego i trudno za każdym razem pytać społeczeństwo o zdanie. Radni, którzy zagłosowali za likwidacją gimnazjum, uzyskali poparcie społeczeństwa w wyborach.
Wiem, że mówisz, przecież czytam, co mówisz. Mam wątpliwości czy rozumiesz w czym rzecz. Może rozumiesz, tylko udajesz, że nie rozumiesz. Chodzi o to, że nikt nie namawia radnych do pytania społeczeństwa za każdym razem, kiedy głosują. Wydawało mi się, że mówimy o konkretnym przypadku, który wypłynął kilka tygodni po wyborach. A kilka tygodni po wyborach wszyscy jeszcze pamiętają, co mówiła p. Patalas, a czego nie mówiła w kampanii.
Oczywiście, że nie chodzi o ilość radnych. Nieważne, czy będzie ich 10, 20 czy 100. Jeżeli społeczeństwo ma w referendum decydować o popularnych/ niepopularnych decyzjach, to po co nam radni? Niech o wszystkim decyduje społeczeństwo w referendach. Zostawimy tylko burmistrza ew. naczelnika i on będzie odpowiadał za wykonanie woli społeczeństwa (oczywiście wyrażonej w referendum). A skoro już mamy radnych, to oni podejmują decyzje, nawet jeżeli jest ich tylko 11.
radni są jak gołąbki... przed wyborami jedzę z ręki, a po wborach srutają na wyborców...
A czy ktoś o to pytał? Przecież problem likwidacji GIM1 podejmowany był już w poprzedniej kadencji. Chyba to było oczywiste, że prędzej lub później ten problem powróci.
To nie jest tak, że wybrany radny, poseł może robić sobie co chce bo jest wybrany i tyle, on reprezentuje wyborców. Ja nie pamiętam by w kampanii była mowa o likwidacji szkół, miejsc w przedszkolu ? Mam zatem prawo radnego rozliczać, również referendum temu służy.
Jeszcze napisz o ustawie samorządowej we Francji i zrobi się międzynarodowo. Czy ty rozumiesz o czym tutaj rozmawiamy, czy masz z tym problem? Ze swojej strony dziękuję za rozmowę, na nic mi się nie przydała, ale przynajmniej więcej z tobą gadał nie będę z korzyścią dla nas dwóch.
do sam na sali i dlatego w poprzedniej kadencji nie rozwiązano gimnazjum, bo Grabka zrozumiał, że nie ma poparcia społecznego dla tej decyzji.
Grabka jechał na kredytach a ta władza musi je spłacać. .Bardzo istotna roznica.
Nie zgodzę się z przedmówcami co do braku mandatu Pani Burmistrz i radnych większości do podjęcia decyzji o likwidacji gimnazjum, ponieważ wygrywając wybory uzyskali legitymację do sprawowania władzy nawet w zakresie niebędącym przedmiotem kampani wyborczej. Inną kwestią pozostaje styl podjęcia decyzji jej przesłanki oraz fakt przeprowadzenia jedynie szczątkowej dyskusji z rodzicami i personelem. Ale to jest już pytanie o styl i cele sprawowania władzy!!!
Zapomniałeś dodać, że Grabka miał jeszcze dom w Lesznie, a gdyby wygrał wybory, to by nie spłacał kredytów. Uwziął się na tą władzę i teraz ona musi spłacać. Co za logika, co za spryt. K.... każdy kto by rządził spłacałby kredyt.
Nie, Grabka nie rozwiązał GIM1, bo zrozumiał, że nie ma poparcia społecznego dla tej decyzji. Ha ha ha. Grabka nie rozwiązał gimnazjum, bo bał się wyborów. Szkoda, że ten tak dbający o poparcie społeczne Grabka nie zdobył się na odwagę i nie spotkał się z nauczycielami, żeby przedstawić swoją wizję oświaty w gminie. Już około roku 2011 wiadomo było, że gminy nie stać na utrzymanie dwóch gimnazjów. Nauczyciele oraz ZNP prosili o spotkanie, dyskusję, ale pan były burmistrz odmówił.
Czyli tak to się działo. Nie wiedziałem. Grabka bał się wyborów, dlatego wpadł na pomysł likwidacji gimnazjum na początku kadencji. Co za człowiek. Niesamowite. Za to Pani Patalas wpadła na pomysł pod koniec kadencji. Jestem w szoku. Czy jeszcze jakieś informacje tajne przez poufne? Czekam i mam wypieki na twarzy.
Życzę dobrego samopoczucia Pani Burmistrz (podobno były pedagog) Pana wiceburmistrza , radnym którzy głosowani za likwidacją Gimnazjum nr. 1 że dobro dzieci przedkładają nad judaszową złotówkę.Poco szkoły ,zakłady pracy w Wschowie wszystko niech nowa władza zlikwiduje to nie będzie miała żadnych problemów, będą się mogli zająć sami sobą (trzeba zakupić lustereczko) i tedy będzie tylko bal.