reklama
Tak z pierwszego lepszego linku: "Na ziemiach polskich pierwsze obchody miały miejsce w 1890 i odbywały się niejednokrotnie wbrew woli zaborców współorganizowane m.in. przez działaczy II Proletariatu. Święto Pracy, Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 corocznie 1 maja. W Polsce Święto Pracy jest świętem państwowym od 1950."
Ale co byście nie pisali to niepodważalnym jest fakt: Na terenie Polski 1 maja jako wolny dzień bez pracy mamy od 1940 roku po dzień dzisiejszy! Okupanci zmieniają się ale 1 maja nikt nie waży się ruszyć.
Święto Pracy obchodzone jest w ponad 80 krajach na całym świecie a pochody i wiece organizowane są w tak różnych geograficznie i kulturowo miejscach jak Indie, Egipt, Argentyna czy Japonia. Panie J.K. - najgorzej, jak ktoś widzi wszędzie "gołe cycki" - jak w tej anegdocie o pacjencie u psychiatry.
Gdy pominiemy te "gołe i tak dalej" to pozostały tekst Krzysztofa brzmi jak żywcem wyjęty z Dziennika Telewizyjnego za komuny. Wy młodsi tego na szczęście nie pamiętacie ale zapytajcie rodziców!
Panie Janie, ma Pan absolutną rację . Taka sama jest sytuacja z Dniem Kobiet . Święto flagi wymyślone jest na potrzeby moim zdaniem przedłużenia wolnego urzędasom.
Mam bardzo osobiste doswiadczenie związane z obchodami 1 i 3 maja. Jest to historia prawdziwa, której początek sięga lat 50-tych ubiegłego wieku. Po sąsiedzku, na Zaciszu pod numerem 7 mieszkała z mężem Rosjanka, wielbicielka Stalina. Jej mąż, Kazimierz Łazowski sprawdzał bilety w kinie Hel dlatego też wielu Wschowian powinni go pamiętać. Po minięciu 1i 3 maja, jeżeli tylko spostrzeżenia owej Rosjanki były zgodne ze stanem faktycznym, "wydzierała oczy" mojej mamie:" Widzisz Józefo, jak nasze święto to ładna pogoda a jak wasze to pada deszcz"! Obiektywnie trzeba przyznać że często tak bywało. I choć ta sprawa nie stała się moja obsesją to przez długie lata obserwowałem i często opowiadałem ową historyjkę znajomym. Już sprawdzałem prognozę na najbliższe dni i muszę stwierdzić że w tym roku owa pani by triumfowała. Ale co tam pogoda! Nauka jaką wyniosłem z tego to utwierdzenie w przekonaniu że 1 maja to święto ich, komunistów /nie tylko ruskich/ a 3 to nasze, polskie, nie tylko rocznica uchwalenia konstytucji ale przede wszystkim Święto Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej. Właśiwie to świętowanie 1 maja powinno być zlikwidowane ale Polacy tak mocno przyjęli tę do tradycję do serca że nie sposób było sobie odmówić. Tak łatwo nie wymażemy z pamięci tych pochodów , parówek i piwa rozdawanych ich uczestnikom. A sam pochód, pozdrawianie kacyków na trybunach a potem "prazdnik" czyli biesiadowanie na trawie, stragany z papierem toaletowym, słoikami Wecka , które dostarczał miejscowy GS. Podczas gdy panie toczyły bój o rajstopy, panowie spożywali wino marki "Wino" no i watahy dzieciaków ich otaczające, polujące na butelki by za nie kupić gumy do żucia o kartoflanej konsystencji. Już w nocy zdejmowano flagi by przypadkiem zadna nie przetrwała do 3 maja. Ormowcy czyli miejscowi kapusie mieli w tym dniu ręce pełne roboty. Świętowano najczęściej w Parku Wolsztyńskim a to dlatego że nikt nie martwił się o ubikacje a w parku odchodziło sie na bok i najwyżej miał problem ten co w to to wdepnął. Tak to było z tym robotniczym świętem.
W czasach PRL-u flagę trzeba było zdjąć 2 maja, żeby nie powiewała na budynkach- także prywatnych- 3 maja. gdy się obywatele nie podporządkowali, wzywani byli na milicję, lub tłumaczyli się przed pracodawcą . Obecnie możemy zawiesić flagę 1maja i może być do 3 maja włącznie, już nie ma obawy, że będziemy się tłumaczyć.....ale NIESTETY 95% społeczeństwa nie zawiesza flagi na te świąteczne dni, a szkoda. Nie wystarczy wziąć flagę darmową ale trzeba ją po prostu zawiesić na swoim domu, balkonie...
Jak widać po waszych wpisach.... wasze zakompleksienie przetrwało aż do III RP... Z tą FLAGĄ w waszym opisie to przypuszczalnie ma się tak jak z ze wspomnieniami weteranów: z roku na rok z przybywaniem im lat życia mają chorobliwą przywarę tzw. BAJDURZENIA - mówić aby mówić!!!!!