Awantura w województwie. Komentarz radnych
Czwartek, 05 listopada 2015 o 14:40, autor: 8
Podczas XIII Sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego klub Platformy Obywatelskiej, który liczy najwięcej radnych, złożył wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku Czesława Fiedorowicza. Przewodniczący jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego, dotychczasowego koalicjanta PO. Wszystko jednak zmieniło się po ostatnich wyborach do Sejmu.
Wraz z przejęciem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, dochodzi również do roszad i próby sił na szczeblu samorządowym. W województwie lubuskim władzę w sejmiku miała koalicja PO-PSL, jednak po wyborach do Sejmu kierownictwo lubuskiego PO, zaproponowało rozszerzenie koalicji i włączenie do niej radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Lepszego Lubuskiego. Na to nie zgodziło się PSL, stąd zerwanie umowy koalicyjnej. Doszło do próby odwołania przewodniczącego sejmiku, radnego z ramienia PSL, Czesława Fiedorowicza. Po tajnym głosowaniu komisja skrutacyjna ogłosiła, że wniosek o odwołanie nie przeszedł, a po chwili zmieniła zdanie. Ze zmianą nie zgodziło się dwóch członków komisji. Po długich debatach, wiceprzewodniczący zawiesił obrady do 10 listopada. O komentarz do wydarzeń z sesji sejmiku poprosiliśmy radnych z naszego powiatu, Małgorzatę Gośniowską-Kolę i Klaudiusza Balcerzaka.
- Powstała nowa koalicja z inicjatywy Platformy Obywatelskiej, w skład której wchodzi PO, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Lepsze Lubuskie. Padła propozycja aby PSL pozostało w koalicji, jednak władze się nie dogadały i doszło do zerwania umowy, nie wiem która ze stron ją zerwała. Na wczorajszej sesji sejmiku wprowadzono do porządku obrad punkt mówiący o odwołaniu przewodniczącego, pana Fiedorowicza z PSL. Doszło do powołania komisji skrutacyjnej i głosowania. Jednak nie ustalono wyniku - przedstawia sytuację Klaudiusz Balcerzak, radny PO. - Została podpisana nowa umowa koalicyjna, stąd chciano podzielić pewne stanowiska. Dobry polityk dąży do uzyskania władzy i utrzymania władzy, stąd ta roszada w koalicji.
- Niedobrze się dzieje, że wyniki wyborów centralnych stają się podstawą do próby sił i rozgrywek personalnych w sejmiku. Bo tak odbieram wczorajszą próbę odwołania przewodniczącego. Czy powstała nowa koalicja nie wiem, na razie jest to tylko fakt medialny, gdyż oficjalnego komunikatu w tej sprawie nie ma. Platforma Obywatelska swoje działania komentowała tak, że większa liczba radnych pozwoli stabilniej rządzić. Jednak wniosek o odwołanie przewodniczącego nie poparło 17 radnych, tylu ile miałaby liczyć ewentualnie nowa koalicja, a tylko 14. Jak więc widać nie wiadomo co z tą koalicją - komentuje Małgorzata Gośniowska-Kola. - Przez takie rozgrywki powstało zamieszanie, które uniemożliwia normalną pracę sejmiku. Wczoraj w ramach obrad poruszonych miało być wiele ważnych spraw dla mieszkańców i dla naszego regionu, jednak zostało to odłożone w czasie. To bardzo niepokojące zjawisko, że jako radni nie jesteśmy w stanie współpracować ponad podziałami dla dobra województwa. Dla mieszkańców i rozwoju województwa takie działania, jakie prowadzi teraz PO, są tylko szkodliwe.
(olek)