08.11.2018 13:44
Jest rok 1944, 11 listopada. Na terenie Polski (paradoksalnie, okupowanej wówczas) odbywa się ostatni na kolejnych kilkadziesiąt lat pochód z okazji odzyskanej (na chwilę) niepodległości w 1918 roku.
Komuniści - nie pytając Polaków o zgodę - przejmują władzę w naszym kraju, obsadzając wszystkie najwyższe stanowiska radzieckimi pachołami. Zamiast Święta Niepodległości, Polakom każe się obchodzić... leninowską Rewolucję Październikową. Tę samą, w wyniku której bolszewicy zaatakowali Polskę 3 miesiące po odzyskaniu przez nią Niepodległości.
11 listopada 1982 Polacy próbują zorganizować uroczystości. Natychmiast pojawiają się gotowe do działania oddziały ZOMO i rozkazują tłumowi rozejść się.
11 listopada 1984, w Krakowie, kilka tygodni po zamordowaniu księdza Popiełuszki, patrioci próbują zorganizować marsz. Dochodzi do esbeckich prowokacji - funkcjonariusze i agenci SB wtapiają się w środowisko patriotów i koordynują ich działania.
11 listopada 1988, Poznań. Komuniści blokują marsz z pochodniami, zomowcy pałują demonstrantów, pobita zostaje między innymi Ewa Zydorek.
To tylko pierwsze przykłady z brzegu. Podczas obchodów rocznicy Niepodległości na przestrzeni lat w różnych miastach aresztowano, spałowano lub inwigilowano setki lub tysiące uczestników. SB pojawiała się nawet na okolicznościowych mszach i pisała raporty z przemówień księży i reakcji wiernych, łącznie z nazwiskami.
Jednak ulubioną metodą komunistów na gnębienie polskiego patriotyzmu nie było pałowanie demonstrantów, tylko po prostu zakazywanie obchodów tego święta. Jako pretekst podawano wrogość wobec ustroju, awanturnictwo itp. Zdaniem komunistów, nie tak powinny wyglądać obchody tego dnia.
Generał Jaruzelski mówił: ,,Musimy być bardzo wyczuleni na dzień 11 listopada. Przede wszystkim wszelkiego rodzaju zaporowe działania w propagandzie, w innych formach zastosować, aby ten dzień nie był wykorzystany w sposób niebezpieczny przez siły nam wrogie."
11 listopada 2018, stulecie niepodległości. Decyzją Prezydenta Warszawy, nawiązując do najlepszych esbeckich tradycji, wprowadza się ZAKAZ organizacji Marszu Niepodległości. Zdaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, nie tak powinny wyglądać obchody tego dnia.
Zarówno ustępująca prezydent Warszawy, jak i jej następca - którzy decyzję o wprowadzeniu zakazu podjęli wspólnie - należą do Platformy Obywatelskiej. Czyli partii założonej przez Andrzeja Olechowskiego - współpracownika służb specjalnych komunistycznej PRL. Partii, która broni esbeków przed pisowskimi ustawami.
Decyzją Gronkiewicz-Waltz zachwycona jest stacja TVN, założona przez Mariusza Waltera i Jana Wejcherta. Obaj - tak się przypadkowo złożyło - zarejestrowani przez SB jako tajni współpracownicy.
TVN-owi w zachwycie wtóruje ,,Gazeta Wyborcza", dając dziś nagłówek: ,,Marsz Niepodległości to wstyd dla Warszawy. Państwo zawaliło. Honor kraju ratuje stolica". W poprzednich miesiącach media ,,Agory" porównywały Marsz Niepodległości do... nazistowskiej propagandy. Przypomnijmy, że szefem i założycielem ,,Wyborczej" jest Adam Michnik, syn komunistycznej propagandystki i antypolskiego żydowskiego komunisty prawomocnie skazanego za próbę odłączenia terenów Polski na rzecz Ukrainy.
To tyle ode mnie, już kończę. Przepraszam, już nie przeszkadzam. Wracajcie krzyczeć na ulicach. Na czym to wam przerwałem? A, tak. ,,De-mo-kracja. Kon-sty-tucja."