Relacji pani Urszuli Chudak
Czerwcowa sobota na długo pozostanie w mojej pamięci - uczestniczyłam w bardzo patetycznych obchodach 25-lecia mego województwa. Obchody miały miejsce w przeddzień 34 rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w naszym kraju. Tu się muszę pochwalić, że od chwili uzyskania pełnoletności, nie opuściłam żadnych z nich obojętnie czego i kogo dotyczyły. Jestem przekonana, że wśród czytających te słowa, jest wiele takich osób. Gościem specjalnym obchodów był profesor Jerzy Stępień. W swoim wystąpieniu o w/w wyborach mówił tak: Naród suwerenie przemówił i bardzo wyraźnie określił kierunki dalszego rozwoju. Powiedział chcemy normalności, chcemy otwarcia na zachód, chcemy żyć tak, jak ludzie w krajach cywilizowanych, by praca była doceniana. Koniec cytatu. Jakże to aktualne do dziś!
Bardzo ważną częścią sobotnich obchodów, było uczczenie 25 lat istnienia naszego Województwa Lubuskiego. Z tej okazji można było wysłuchać wspomnień tych, którzy fizycznie się do jego powstania przyczynili. Takich byłych parlamentarzystów, podpisujących tzw. "Umowę paradyską" jak Jolantę Danielak, Czesława Fiedorowicza czy Jana Kochanowskiego. Bezcenne! Wręczono też tytuły 25-lecia Samorządu Województwa Lubuskiego. Jako, że byłam członkiem Kapituły, na ten punkt czekałam najbardziej. Zgłosiłam kilka osób - zwyciężyły dwie - senator Wadim Tyszkiewicz oraz nieżyjąca już gorzowianka, Grażyna Wojciechowska. Senatora Państwo znają - o Grażynie więc słów kilka. Osoba bardzo wyrazista. Ją można było kochać lub nienawidzić. Nie można było wobec niej być obojętną. Co roku w okolicach Dnia Kobiet, cały autobus wschowianek, zapraszała na Konferencję do Filharmonii Gorzowskiej. Do nas z rewizytą przybywała na Wschowskie Kongresy Kobiet. I tu trudno było Jej nie zauważyć. Nie ma Grażyny, do Gorzowa nie jeździmy, nie zapraszają nas... Nasza noblistka, urodzona w Sulechowie Lubuszanka, Olga Tokarczuk, doczekała się swego saloniku. Podczas otwarcia organizatorzy prosili o przeniesienie tej idei w teren. Jestem pewna, że otwarta na nowe pomysły, dyrektor naszej wschowskiej biblioteki pani Agata Faliszewska, nie da się długo oto prosić.
Urszula Chudak