Rząd powinien dać 500+ jak rodzice pracują

Brawo, pewnie niech zabieraja i tym co zarabiaja coraz wiecej podwyzszaja podatki a daja tym co siedza w domu .Dno i metr mułu

Myśl z "komentarza tygodnia" napawa optymizmem, że wspomaganie najbiedniejszej grupy społecznej nie jest tym samym co kolportaż biletów NBP w wysokości 500 dla każdego. Rozdawnictwo jeśli nie jest po rygorem sensownej reglamentacji to staje się szybko elementem konsumpcji koniecznej wręcz należnej …… a tak nigdy nie powinno się zdarzyć. Pomóc, to nie to samo co dać lub - bo to się nam należy ? Styl grecki. Nie uczenie społeczeństwa jak zarobić na swoje utrzymanie tylko jak według "nawigacji" darmo rozdzielania kluczyć od poniedziałku do piątku po adresach filantropijnych co stało się istotą wsparcia i poparcia politycznego. Partia urządziła sobie kosztem zaradniejszych paradygmat, z podziałem na sort, jak to jedni mogą dać bo drugim brakuje, za wsparcie przy urnie..... czyli polityczny konsumpcjonizm. Przemyślana strategia jak najdłuższego stania u steru z oczywistym nagradzaniem pokornych, w duchu - …. bo mam to się należało, za ciężką pracę ……. a my co , leży i liczymy ?
Wie Pan, ….. z tą godziną o 6h to już dzisiaj nie zawsze jest tak, niech wstaje na obiad ale za swoje . Adaś

Takie czy inne dawanie 500 złotych nazywane populistycznie "500+" to nic innego jak rozdawanie pieniędzy za "fryka' - jałmużna dla nierobów i milionerów .......!!!. Typowe dla obecnej rzeczywistości pozyskiwania sobie wyborców.....!!!!. To taki TIK propagandy na wzór Komunistów lat 50, którzy w podobny sposób chcieli udobruchać większość naszego społeczeństwa i przekonać ich do ideologi socjalistycznej dając im na tacy reformę rolną i nacjonalizację przemysłu !!!!, podobnie robią obecnie bis-neokomuniści w wydaniu rządzących chcąc udobruchać i przekonać do swojej ideologi pisowskiej dają masowo co popadnie w formie tzw. "500+" i wszystko co dają za "fryko" temu społeczeństwu nazywają "PLUS". Wypisz wymaluj narodowy konsumpcjonizm mający na celu jedno : JAK NAJDŁUŻEJ UTRZYMAĆ SIĘ PRZ KORYCIE WŁADZY I SZMALU JAKI DAJE TA WŁADZA !!!!!!.

Zgadzam się z tym, że warunkiem otrzymania 500+ powinno być zatrudnienie. Ja mam tylko jedno dziecko i do tej pory nie otrzymywałam zasiłku. Oboje z mężem pracujemy. O 6.00 budzimy dziecko żeby na 7.00 zdążyć do pracy. Dziecko chodzi do prywatnego przedszkola bo czasami musi zostać do 17.00. Płacimy za nie 350zl miesięcznie. Na drugie dziecko nie zdecydujemy się, bo nas poprostu na to nie stać. Czasami miałam myśli, żeby zostać "matką polką" rzucić w cholerę pracę, bo pewnie lepiej na tym byśmy wyszli niż teraz.

Komentarz tygodnia oparty całkowicie na propagandzie a nie na faktach. A fakty są takie ,że bezrobocie wśród kobiet jest niższe ( po wprowadzeniu 500+ )niż wśród mężczyzn więc jest to wierutna bzdura , że kobiety porzuciły pracę po otrzymaniu 500+. Poza tym 500+ jest dla dzieci a nie dla rodziców . A czym się różni dziecko rodziców pracujących od dziecka rodziców niepracujących. I jeżeli dodać do tego , że program 500+ zmniejszył ubóstwo skrajne wśród dzieci o 94% , to trzeba być idiotą ,żeby mówić iż jest to rozdawnictwo.