Państwo Łukasz i Małgorzata, mieszkańcy Starego Strącza, podczas codziennej rutyny karmienia wolnożyjących kotów, natknął się na dramatyczną scenę. Z domowej budki dla kotów, wykonanej z myślą o bezpieczeństwie tych bezdomnych stworzeń, wyszedł nowy, ranny kocurek.
wróć do artykułu