Pierwsze zgłoszenie odebrał KP PSP we Wschowie o 1.58. - Dotyczyło pożaru samochodu cieżarowego zaparkowanego na ul.Dworcowej. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pali się plandeka naczepy, w której znajdowały się bele z papierem - powiedział ogniomistrz Paweł Zasowski, dyżurny wschowskiej komendy. Po zakończeniu działań strażacy zauważyli, że 100 metrów dalej pali się altana ogrodowa, a po kilkunastu minutach w sąsiedniej altanie zapalił się tapczan. W czasie kiedy strażacy gasili ogień, policjanci przeczesywali teren szukając sprawcy podpaleń, i wtedy zauważyli kolejny, czwarty już pożar. Z zaparkowanego przy stadionie busa wydobywał się dym, palił się fotel w kabinie samochodu.