TworzymyGłos Regionu

reklama

Dialektyka egoizmu i solidaryzmu czyli mój interes jest twoim interesem

Czwartek, 25 maja 2017 o 13:09, aktualizacja Piątek, 02 czerwca 2017 o 00:39, autor: 15
Dialektyka egoizmu i solidaryzmu czyli mój interes jest twoim interesem

Ostatnio w Polsce coraz więcej mówi się o spółdzielniach socjalnych. Przybywa też chętnych do ich założenia. Wielu z nas ma wciąż jednak niepełny i jednowymiarowy obraz tego, czym są. Jedni uważają je za narzucony z zewnątrz, odgórny twór dotowany z funduszy unijnych, dla innych z kolei są reliktem poprzedniego ustroju – PRL, jeszcze inni kojarzą je z ekonomicznym kuriozum. Prawdą jest, że idea spółdzielczości powstała przeszło 100 lat temu jako wyraz sprzeciwu wobec negatywnych skutków rozwijającego się w XIX wieku kapitalizmu i wyzysku pracy najemnej.

Socjalizm kontra kapitalizm czyli odnowa spółdzielczości w Polsce

Nie dziwi fakt że w świadomości społecznej ugruntowany został negatywny wizerunek spółdzielczości. Wszystko co u nas wartościowe, a co miało szczęście lub nieszczęście funkcjonować w czasach socjalizmu w Polsce traktowane jest jako trędowate. Faktem jest, iż spółdzielczość w owym czasie została całkowicie podporządkowana centralnej, biurokratycznej machinie, co pozbawiło jej członków samodzielności, samorządności i wpływu na to, co działo się w ich spółdzielniach.

Trzeba jednak pamiętać, że praktyka spółdzielczości jest formą stosunkowo nową i w sposób oczywisty antykapitalistyczną. System kapitalistyczny przez wiek dziewiętnasty i dwudziesty uległ dynamicznym zmianom wykształcając narzędzia służące ustrojowej dyskwalifikacji i eliminacji wszystkiego co jest jego krytyką, zwłaszcza postulaty nawiązujące do Marksa i rewolucyjnego ruchu robotniczego. Stąd wszystko co wiąże się z wolnością i samostanowieniem, kojarzone jest przeważnie z gospodarką wolnorynkową i zasadami liberalizmu gospodarczego. Stygmatyzowanie zatem spółdzielczości jako czegoś co jest z gruntu lewackie, socjalistyczne, wsteczne, nieracjonalne, czy fałszywe przyczynia się do ugruntowywania przekonania, iż spółdzielczości nie można traktować poważnie a już w żadnym wypadku nie można jej traktować jako formy biznesu, zarabiania.

Sprawa kooperacji pracy w Polsce

Instytucja spółdzielni socjalnej, przypomnijmy, została w Polsce wprowadzona ustawą z 20 kwietnia 2004 o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, zmieniając tym samym ustawę z 16 września 1982 Prawo spółdzielcze. Obecnie podstawą prawną dla funkcjonowania spółdzielni socjalnych jest ustawa z 27 kwietnia 2006 o spółdzielniach socjalnych. W polskiej tradycji spółdzielczej wybitnym teoretykiem i organizatorem kooperacji pracy był Jan Wolski. Przez wiele lat orędował na rzecz tworzenia alternatyw gospodarczych poza odgórnymi i przymusowymi formami organizacji życia zbiorowego. Celem było „wyzwolenie” (tytuł zbioru jego pism z lat 1923-1956) „szarego człowieka”. Wolski nie opowiadał się za gospodarką państwową, którą planuje rząd albo wąskie grono urzędników, lecz za dobrowolnymi zrzeszeniami pracowników dobierających się według zawodów po to, by wspólnie podjąć pracę zarobkową i samodzielnie wpływać na jej kształt, administrację i wynagrodzenie. W tak zorganizowanych wzajemnych stosunkach - gdzie mamy do czynienia z samorządzeniem, a zarazem wzajemną kontrolą, wysokim zaangażowaniem i racjonalizacją procesu pracy, a także oszczędnością w związku z tym, że wszystko to jest „moje” - Wolski widział szansę rozwoju pracy autentycznej, dobrej i twórczej. Podkreślał przy tym, że i tu nieustannie trzeba być czujnym by nie popaść w nowe uwikłania.

„Akcja ekonomizacja!” czyli biznes wrażliwy społecznie

Obecnie sytuacja w dużym stopniu ulega zmianie. Spółdzielnie socjalne to coś, co jest dziś aktualne, wartościowe i żywe we współczesnej gospodarce, a przy tym nieobojętne na potrzeby społeczne. To sektor zatrudnienia, i zarazem obszar kształtowania aktywnej i odpowiedzialnej postawy życiowej mający niebagatelne znaczenie dla rynku pracy i rozwoju gospodarczego. Kluczowym celem biznesu jest pomnażanie kapitału. Biznesu społecznego również, a równolegle – choć może przede wszystkim – tworzenie wartości społecznej. Jest to więc specyficzna forma biznesu zawierająca w sobie praktykę współdziałania i filozofię kooperatyzmu, a więc cechy przedsiębiorstwa i organizacji pożytku publicznego działającej non profit. W samej nazwie spółdzielni słowo „socjalny” wskazuje na człowieka i jego trudną sytuację życiowo-materialną. Rozwój kapitalizmu zaowocował bowiem powstaniem problemów społeczno-ekonomicznych do tej pory nieobecnych w życiu politycznym. Dlatego spółdzielnie są alternatywą dla otwartego rynku pracy, miejscem gdzie odnajdą się ci którzy z różnych przyczyn nie mogą znaleźć sobie tego miejsca na wolnym rynku. Zgodnie z prawem przynajmniej połowę członków spółdzielni muszą stanowić osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, tj.: bezrobotni, niepełnosprawni, uzależnieni od alkoholu, narkotyków lub środków odurzających po zakończeniu leczenia, chorzy psychicznie, bezdomni realizujący indywidualny program wychodzenia z bezdomności, osoby opuszczające więzienie, uchodźcy. Prócz nich w spółdzielni mogą być zatrudnione osoby, które posiadają np. niezbędne wyższe kwalifikacje.

Spółdzielnia tworzy miejsca pracy, a osoby te, dzięki osobistemu świadczeniu pracy na rzecz spółdzielni, integrują się i wracają do społeczności. W spółdzielczości kwestie ekonomiczne i społeczne przenikają się. Jak każdy biznes tak i spółdzielnia, funkcjonując na rynku przedsiębiorców, musi szukać „rynków zbytu”, rozwijać się, poszerzać swoją ofertę, gdyż konkurencja nie śpi. Nie będzie więc nadużyciem stwierdzenie, iż spółdzielnia socjalna stanowi formę „trzeciej drogi”, połączenia cech działalności gospodarczej i oddolnej aktywności obywateli, satysfakcji z pracy i zysku.

Zastrzyk gotówki na dobry początek

Ze względu na społeczną misję tego przedsięwzięcia na jego rozpoczęcie można dostać bezzwrotne wsparcie. Na utworzenie jednego miejsca pracy dotacja wynosi 25 200 zł. (maksymalnie 126 000 tys. zł na spółdzielnię). Do tego dochodzi wsparcie pomostowe (pierwsze 6 miesięcy do 1.500 zł, kolejne 6 miesięcy do 1.000 zł na miejsce pracy) oraz szkolenia, doradztwo zawodowe, doradztwo biznesowe, promocja. Dotacja przeznaczona może być na zakup materiałów, towaru, sprzętu, urządzeń biurowych czy też bieżące koszty utrzymania - np. składki ZUS, czynsz za wynajmem lokalu, koszty paliwa związane z działalnością gospodarczą itp. Nie można za nią zakupić jednak nieruchomości albo dokonać remontu lokalu, w którym spółdzielnia się znajduje.

Z kolei zysk z działalności nie może być podzielony pomiędzy członków spółdzielni. Przeznaczony musi być na realizowanie programów społeczno-kulturalnych, a także szkoleń i podwyższanie kwalifikacji członków. W przypadku, gdyby spółdzielnia socjalna wygenerowała straty, członkowie winni je uzupełnić – proporcjonalnie do swoich udziałów.

Obok dotacji istnieje również możliwość refundacji składek na ubezpieczenie społeczne oraz wynagrodzenie osób niepełnosprawnych przez PFRON. Ponadto przewidziane jest zwolnienie z podatku CIT (od osób prawnych) części nadwyżki bilansowej przeznaczanej na fundusz reintegracji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych. Spółdzielnia jako specyficzna forma prawna posiada również możliwość uczestnictwa w otwartych konkursach ofert na realizację zadania publicznego przez organizacje pozarządowe oraz podmioty prowadzące działalność pożytku publicznego (możliwość pozyskania zleceń na działalność). Pomimo tego spółdzielnia socjalna prowadzi działalność gospodarczą ze wszelkimi tego następstwami – jest m.in zobowiązana do prowadzenia pełnej księgowości, rozliczenia podatku od towarów i usług (VAT).

„Samorządna twórczość  wolnych ludzi” czyli pieniądze to nie wszystko

Spółdzielnia to pewna odmiana społecznego przedsiębiorstwa, którego jednym z warunków dobrego funkcjonowania jest solidarność i kolektywność czyli umiejętność pracy w zespole i chodzenia na kompromisy. Spółdzielnie mają „sprawiedliwe” miejsca pracy. Jej członkowie sami je sobie tworzą i pracują dla spółdzielni na podstawie prawa spółdzielczego. Mają elastyczną umowę zatrudnienia, co daje możliwość ustalania pensji stosownie do zysków spółdzielni. Nie ma zatem podległości i relacji pracownik-pracodawca. Owszem jest lider, ale każdy członek ma takie samo prawo głosu i odpowiada za to, w jaki sposób funkcjonuje jego przedsiębiorstwo (obowiązuje zasada jedna osoba fizyczna = jeden głos), co wzmacnia charakter osobowy, a nie kapitałowy tej organizacji. Na czele spółdzielni stoi zarząd. Wewnętrzne prawo stanowi z kolei samodzielnie opracowany statut.

Paradoksalnie, to co jest mocną stroną spółdzielni jest jednocześnie jej „słabością” i sprawia, że łatwo może się rozpaść. Trzeba wiedzieć czego się chce i mieć dobry plan działania. A więc znać rynek, jego potrzeby, lub znaleźć niszę, w którą można wejść. Z punktu widzenia społecznego ważne jest wzajemne zaufanie członków do siebie i autentyczna gotowość na to, że przez pierwszy rok trzeba będzie włożyć sporo wysiłku i pracy w funkcjonowanie spółdzielni a zarobki nie będą duże. Sprawienie by pięć osób nie mających być może doświadczenia we wspólnym podejmowaniu decyzji, a zarazem jednakowo odpowiedzialnych za swój biznes, dogadało się, to nie lada wyzwanie. Jest to więc forma zarobkowania dla osób, które są gotowe by w taki sposób pracować i które chcą wziąć sprawy w swoje ręce.

Każdy pomysł jest dobry

Spółdzielnie działają na różnych obszarach, choć większość - w sektorze usług. Aktualnie funkcjonujące branże zebrane są w bazie stworzonej przez wrocławską spółdzielnię wwwPromotion. Mamy zatem branżę budowniczą (usługi remontowe, brukarskie, elektryczne, stolarskie, konserwatorskie), gastronomię (catering, lokale gastronomiczne, organizacja imprez), dom i ogród (sprzątanie, tereny zielone, projektowanie ogrodów, opieka nad grobami, serwis AGD,RTV), zdrowie i urodę (fizjoterapia, sprzęt rehabilitacyjny, usługi rehabilitacyjne, opiekuńcze, weterynaryjne, zabiegi kosmetyczne), Internet i komputery (administrowanie stron www, pozycjonowanie stron www, prezentacje multimedialne, serwis komputerowy, tworzenie stron www, grafika komputerowa), motoryzację (działalność kurierska, myjnie samochodowe, naprawa samochodów, rowerów, przeprowadzki, przewóz osób, sprzedaż samochodów i części), produkcja i przemysł (materiały budowlane, ekologia, ozdoby i dekoracje, surowce wtórne, szycie, krawiectwo, wyroby metalowe, wiklinowe, zabawki), działalność artystyczna, rękodzieło, rekreacja i turystyka (agroturystyka, imprezy integracyjne, imprezy sportowe, rekreacyjne, noclegi, wypożyczalnia sprzętu), edukacja (korepetycje, kursy, przedszkola i żłobki, szkolenia, warsztaty, świetlice dla dzieci), biznes i ekonomia (biuro rachunkowe, doradztwo prawne i finansowe, nieruchomości, poligrafia, pośrednictwo pracy, reklama, sklepy, handel, studio fotograficzne, telemarketing, usługi biurowe). Dodać należy, że jedna spółdzielnia może działać na różnych polach, w zależności od kompetencji i umiejętności jej członków oraz zapisów PKD.

Co w trawie piszczy czyli ekonomia społeczna w praktyce

Możliwości na założenie własnego biznesu jest wiele. Każdy z nas jest w czymś dobry, wielu posiada ciekawe umiejętności, które można w ramach spółdzielni wykorzystać. Przytoczę kilka przykładów otwartych w tym roku spółdzielni z terenu województwa lubuskiego. Jedną z nich jest Spółdzielnia socjalna iTECH z Zielonej Góry. Stworzyła ona pięć nowych miejsc pracy dla osób z pasją i umiejętnościami tworzenia oryginalnych mebli w drewnie. Sztandarowym produktem firmy jest masywny dębowy stół o niepowtarzalnym wzornictwie wyróżniający się na tle konkurencji.

W Słońsku powstała spółdzielnia „Swojskie Jadło”, która prowadzi restaurację oferującą domowe posiłki oraz zajmuje się organizacją przyjęć okolicznościowych. Nie brak też niestandardowych usług. WeDo Studio w ramach spółdzielni zajmować się będzie tworzeniem podłóg 3D oraz branżą reklamową. Z kolei wielobranżowa spółdzielnia Socjalna MY z Lubniewic skoncentrowała się na dbaniu o zieleń miejską, czystość w biurach, urzędach, sprzątanie strychów, garaży, pomieszczeń po remontach, pranie dywanów, mycie okien oraz opieką nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi. Dodatkowo w sezonie letnim prowadzić będzie wypożyczalnię sprzętu pływającego i rowerów, a także wykonywać roboty brukarskie. Dodać należy, iż jest to spółdzielnia, której założycielami nie są osoby fizyczne, lecz osoby prawne - Gmina Lubniewice i Gmina Sulęcin. Projekt utworzenia spółdzielni koordynował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Lubniewicach. Spółdzielnia zatrudnia obecnie pięć osób, ale docelowo planuje zatrudnić nawet pięćdziesiąt, jeśli uda się na tyle rozwinąć spółdzielnię. Dotacja, jaką dostała gmina, przeznaczona została na zakup narzędzi dla pracowników, a także wyposażenie biura znajdującego się w ośrodku kultury. Środki na wypłatę wynagrodzenia mają pochodzić z kolei z zapłaty za usługi. Spółdzielnią z dłuższym stażem bo trzy-letnim jest spółdzielnia z duszą zwana „Miętowy Królik-Art Studio” z Sulechowa. Oferuje ona miejsca pobytu dziennego dla dzieci, a także działania warsztatowe i artystyczne oraz własnoręczne wyroby marki Mint Rabbit (wszelkie produkty z tkaniny typu lalki, zwierzęta, poduszki, woreczki itp), dostępne także w formie wysyłkowej i na zamówienie. Najstarszą w rejonie spółdzielnią, która z powodzeniem (bez dotacji i wsparcia instytucji samorządowych) istnieje na rynku prawie 12 lat jest Żarska Spółdzielnia Socjalna. Działa w różnych obszarach: noclegowania, sklep zielarski, herbaciarnia, szkolenia, biblioteka społeczna, magazyn dla potrzebujących, projekty społeczne, co daje możliwość pracy dla osób o różnych umiejętnościach i stopniu samodzielności. Sprawdzają się też rodzinne spółdzielnie socjalne zakładane przez dzieci i ich rodziców ze względu na to, iż osoby te znają siebie dobrze i wiedzą na co kogo stać i czego mogą od siebie nawzajem oczekiwać. 

W tej branży niewątpliwie jak i w każdym biznesie istotna jest sieć powiązań. Dlatego warto nawiązać współpracę z samorządem lokalnym i  przedstawicielami biznesu, którzy są potencjalnymi zleceniodawcami lub by stać się mogli partnerami w projektach.

Niewątpliwie spółdzielnia jest ciekawą strukturą społeczno-ekonomiczną. Osoby, które zastanawiają się bądź planują podjąć tego typu działalność gospodarczą winny jednak pod wieloma względami przeanalizować swoją sytuację. Nie powinny li tylko kierować się obecnie panującymi trendami czy chęcią pozyskania dotacji, ale wewnętrznym przekonaniem i gotowością do działania na wolnym rynku. 

Magdalena Strzałkowska

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (15)

avatar

avatar
~gość
25.05.2017 15:14

Ale długi wywód. Nie chce mi się tyle czytać.

avatar
~gość
25.05.2017 15:16

Nie słyszałem o branży budowiczej ale o branży budowlanej już tak ;)

avatar
~ext7
25.05.2017 17:29

Miła ,śliczna Pani Madziu... Jam jest człek prosty, ot taki nisko kształcony i dlatego pokornie proszę o „przetłumaczenie” tytułu tej publikacji. Z całym szacunkiem ,ale „Dialektyka egoizmu i solidaryzmu czyli mój interes jest twoim interesem” to niezrozumiały dla mnie bełkot -pełen sprzeczności. Czy aby nie można było , tak normalnie napisać? Ot tak, coby taki jak ja kmiotek zrozumiał. Oczywiście możemy pobawić się słowami, zdaniami ,których większość nie zrozumie ,ale po co???? Na temat spółdzielczości nie będę pisać ,bo to temat, tak obszerny ,że HD czcigodnego Z.W tego nie zdzierży. Kto zohydził spółdzielczość w MOIM KRAJU, to wiedzą WSZYSCY rozumni ludzie, ale dajmy pokój bandycie Stalinowi, bo to odległa jest przeszłość ,ale temu księgowemu z PGR-u w Pierdziszewie, to nie można odpuścić. Wszak to kanalia ,która w sprawie rujnowania polskiej gospodarki popisała się wyjątkową nadgorliwością., czemu dziwił się nawet główny architekt tej demolki Jeffrey Sachs.

avatar
~do naczelnego
25.05.2017 21:41

Sóldzielni socjalnych nie zakładają ludzie z tytułami naukowymi. Tekst winien być pisany zrozumiałym językiem. W związku z tym mam pytanie do red. naczelnego. Jaki był cel umieszczenia tego materiału? (...)

avatar
~Rafał Klan
25.05.2017 22:12

Powiedziałbym raczej, że artykuł jest napisany zrozumiałym językiem, ale wymagającym. Jaki był cel publikacji? Nie tak dawno w starostwie powiatowym odbyło się spotkanie w sprawie spółdzielni socjalnych. Dla zainteresowanych. Kiedy o tym napisaliśmy, pojawiły się komentarze, które wypowiadały się o spółdzielniach socjalnych z pewnym, delikatnie mówiąc, dystansem. Tak się często zdarza, że pewne zjawiska czy to w lokalnej polityce, czy w lokalnej ekonomii na portalach takich, jak Zw, traktuje sie informacyjnie. Opisuje się wydarzenie, nie wnikając w szczegóły, w problematykę. Dlatego ilekroć redakcja ma okazję opublikować materiał, który wychodzi trochę poza ramy funkcjonowania portalu, robi to chętnie. Dlaczego? Nawet jeżeli język artykułu jest wymagający. ale treść jest wartościowa, uznajemy, że warto zamieszczać na portalu, ponieważ zakładamy, że tego rodzaju publikacje mogą inspirować do szukania informacji na ten temat, a może nawet w ostatecznym rozrachunku zachęcą kogoś do napisania o swoich doświadczeniach ze spółdzielnią socjalną. Poza tym wartością i tego artykułu i tej tematyki jest również to, że autorka podjęła wysiłek, zajęła się tą tematyką i chciała podzielić się tym z innymi. Proszę artykuł traktować jako punkt wyjścia do rozmowy, ale również do tego, że ta tematyka w ogóle pojawia się w lokalnej przestrzeni. Dla nas już ten fakt ma wartość. Być może zainspiruje kogoś innego do napisania równie wartościowego tekstu, ale językiem mniej wymagającym.

avatar
~Daniel Golec
25.05.2017 23:40

Pani Magdaleno, gratuluję ciekawego i dobrze napisanego artykułu. Temat interesujący może dla kogoś stanowić inspirację do podjęcia takiej działalności.

avatar
~student
26.05.2017 07:41

artykuł na poziomie wykładu akademickiego dla I roku studiów - jak widać autorka przypomniała sobie swoje studia - dla przeciętnego zainteresowanego jedna wielka paplanina, mimo silących się na jej pochwałę.........

avatar
~do naczelnego
26.05.2017 07:52

Właśnie z powodów, które pan wymienił, powinno być napisane prosto i jasno. Obydwaj wiemy, że "dialektyka egoizmu i solidaryzmu" mogła być zastąpiona innymi słowami. Czy to nie dziwne, że akuratnie prawnik gratuluje autorce?

avatar
~Adaś
26.05.2017 12:32

Zawsze byłem za tym jeśli jest możliwość do zarobienia ( do egzystowania) to dlaczego nie ? Ale tym razem taka forma domniemanej działalności gospodarczej na statusie akademickim zwanej spółdzielnią socjalną z tak dużymi obostrzeniami wzbudza we mnie sporą trwogę. Samo już zestawienie dla kogo jest to przewidziane cyt. ..."przynajmniej połowę członków spółdzielni muszą stanowić osoby zagrożone wykluczeniem społecznym" musi wzbudzić spory zamysł ....... czy mam otworzyć interes z półświatkiem ? Ja nie mógłby w to wejść ..... albo brakowałoby mi odwagi albo z góry należałoby założyć , że celem jest dotacja ..... ładna sumka . Cała idea "spółdzielni socjalnej" jest dla mnie zrozumiała, ..... jest idealistyczna , na granicy utopi , choć podała Pani przykłady już funkcjonujące ale z trzyletnim stażem więc w obostrzeniu terminu obowiązkowego indemnizacji . Ciągle jestem pod wrażeniem pewnych decyzji UE np. kwalifikowanie banana do okopowych a żaby do ryb, tak można wytyczać różne ścieżki donkichoterii ale entuzjazm ma jakieś klamry . Lewicowość czy nurty wolnomularstwa p. Wolskiego przełożyły się na nowatorskie spojrzenie na rynek pracy , na formę współpracy ale nie pasuje mi "obrzędowość" socjalistyczna ( tak, .... Marksa) cyt. - " związku z tym, że wszystko to jest „moje” " Czy mówimy o rozwojowym rozwiązaniu , oczywiście , że nie, ...... to tylko "strzał" z lufy bez prochu , minimalistyczny dryg . Adaś

avatar
~ext7
26.05.2017 14:35

Tak, sam artykuł jest przejrzysty, zrozumiały nawet dla osła. Wstęp, podtytuły, tekst pod nimi, nie jest wymagający. To się czyta w mig. Hmm...Ale to tytułowe zdanie, takie już nie jest .Przecież dialektyka egoizmu i solidaryzmu ,to dwa skrajnie przeciwległe bieguny, Nie wiem ,czy możliwe jest pogodzenie wody z ogniem. Być może tak. Wszak przecież, czasami ludzie ,w imię partykularnych interesów ,gotowi są paktować nawet z diabłem .Pytanie ,czy ten patent na dłuższą metę sprawdzi się pozostaje otwarte. Pani Magda podała wiele przykładów spółdzielni socjalnych, ale na ten czas trudno wyrobić sobie zdanie, czy jest to antidotum na korporacyjną eksploatację maluczkich.(wszak spółdzielnie ,to takie dziecko co niewiele ma lat)

avatar
~ext7
26.05.2017 20:08

Adam na litość Boską -ja whiski - na spodnie??? Takiej opcji nie ma, bom jest starym skąpcem Przecież z jednej strony rozlana „rozweselająca „ciecz” a z drugiej portki do wyrzucenia .Ooo.. nie!!!! Taka ewentualność w rachubę nie wchodzi. No dobrze, żarty , żartami, ale jakbyś znalazł chwilkę ,to przeczytaj tekst Magdy. Jakby co ,to pisz na P.W.

avatar
~Ann
27.05.2017 07:52

Widac we Wschowie tylko niektóre osoby mają siłę przebicia bo taki zwykły szary człowiek nie ma szans. Jak jakaś sława umrze to sensacja a zwykły człowiek to lepiej nie komentować bo można się narazić.

avatar
~Jan Kotwick
27.05.2017 13:22

Tekst napisany jest z typową lewacką manierą. Nie da się ukryć skąd autorka czerpie wzorce. A poza tym ma dobre wyczucie z której strony jest chleb posmarowany - marne nadzieje by zeszła z obranej drogi. Co zaś się tyczy opisanego tematu to sprawa jest jasna. Magdalen Strzałkowska stręczy nam organizowanie się na wzór kibuców. Że też w PSL-u tolerują takie osoby!?

avatar
~eleme
28.05.2017 10:09

Panie Janku, a co to było PSL ? hahah A czy te całe spółdzielnie nie będą przypadkiem jakimś bazami wchłaniania dla tzw. uchodźców - nachodźców - bierzeńców ? Nie wiem już nic normalnie. Jakie mają być skutki tego programu? A to już normalnie nie da się pracować ? Nie można ludzi zwolnić z obciążeń podatkowych i dać możliwość spokojnego rozkręcania twórczości własnej? Tylko za cudzie pieniądze tworzyć jakieś , nie wiem nawet jak to nazwać -twory chyba. I kto tutaj jest normalny ? Przecież patologie rozwinęły się po przyciskaniu człowieka poczciwego twarzom do gleby. Brak słów ...

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl