Wiceprzewodniczący Paweł Giezek porównywał funkcjonowanie Strefy Płatnego Parkowania we Wschowie i Wolsztynie. Jak mówił radny, kontrolą strefy w Wolsztynie zajmuje się firma zewnętrzna.
- W Wolsztynie kontrolą strefy zajmują się dwie osoby przez cały czas - mówił radny - a zyski z tego tytułu wynoszą około miliona złotych. Chcemy znaleźć pieniądze na naprawę dróg na Zaciszu, na ulicę Węgierską, ulicę Brzeską, 17 Pułk Ułanów, na drogi na terenach wiejskich. Tych pieniędzy nie mamy.
Jak można było zrozumieć radnego, jego zdaniem zatrudnienie zewnętrznej firmy, gwarantowałoby Wschowie większe zyski ze strefy. Dlaczego? Bo np. w Wolsztynie 60 procenty zysków z SPP trafia do rąk zewnętrznej firmy. Więc w interesie firmy jest skuteczna kontrola strefy.
- Wiceburmistrz nie sprawdził jakie koszty musiałaby ponieść gmina na wypadek zatrudnienia zewnętrznej firmy, która zajęłaby się kontrolą SPP. Pan wiceburmistrz mówi, że tego nie zrobi. Dlaczego? Może okazałoby się, że jest taniej. Straż Miejska w końcu nie kontrolowałaby tej strefy, ponieważ moim zdaniem jest od innych zadań.
W tej dyskusji komendant Straży Miejskiej Witold Skorupiński przyznał, że strażnicy nie monitorują strefy przez osiem godzin, ponieważ mają inne zadania.
- Jeżeli strażnik wychodzi na kontrolę Strefy Płatnego Parkowania, to reaguje też na inne zdarzenia. Jeżeli otrzymuje zgłoszenie, to natychmiast na to zgłoszenie reaguje. W ten sposób wybieramy to, co jest ważniejsze dla mieszkańców. Na pewno nie jest tak, że strefa jest kontrolowana przez osiem godzin. Tak nie jest, ale moim zdaniem te kontrole, które przeprowadzamy są wystarczające. Przykładem jest 700 nałożonych kar i przeprowadzono prawie 300 kontroli. W mojej ocenie jest to wystarczające dla dobrego funkcjonowania strefy.
Z kolei wiceburmistrz odniósł się do idei pracy Straży Miejskiej.
- Nie jesteśmy za drakońskimi karami dla mieszkańców - mówił Miłosz Czopek - nie jesteśmy za tym, aby każda osoba wiedziała, że jeżeli tylko źle stanie, to otrzyma mandat. Strażnik jest po to, żeby był widoczny w mieście. Najważniejsza jest jego prewencja, czyli obecność. Straż Miejska funkcjonuje we Wschowie tak, aby wykonywać wiele zadań.
Wiceburmistrz podkreślił, że gmina nie widzi potrzeby zatrudnienia zewnętrznej firmy, skoro posiada Straż Miejską.
Paweł Giezek podkreślał jednak, że nie zależy mu na tym, aby stosować drakońskie kary wobec mieszkańców. Wiceprzewodniczący chciał wiedzieć, czy strefa jest odpowiednio kontrolowana i zdaniem radnego wyszło na to, że nie jest.
(rak)