reklama
A dlaczego Radny Mazur tak się denerwuje? Przecież to nie on zwozi do Osowej Sieni osady i inne odpady. Nie był też nigdy u władzy, więc nie jest za nic odpowiedzialny. W ogóle artykuł w Naszych Wschowskich Sprawach nie powinien go dotyczyć. No chyba że się mylę...
Możemy tylko powtórzyć za Gandhim: "Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Burmistrz Grabka jeszcze nas ignoruje a może już się z nas śmieje, ale Radny Mazur to już na pewno z nami walczy.
Mazur to pozorant !!!! rzuca oskarzenia a potem udaje że nie wiedział !!!! gdyby Grabka był za biogazownią to Mazur przeciw gdyby Grabka był przeciw to Mazur za ---------------- a gdzie MY mieszkańcy w tym jego marnym planie politycznym ???
Otrzymaliście już podziękowania z działów marketingu "portali[...]"? Nigdy wcześniej na ich portalach nie byłem, a teraz dzięki Waszej informacji dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy o Burmistrzu, Urzędzie i Radnych. Bardzo ciekawe!
Moim zdaniem ludzie, którzy wyśmiewają artykuł zamiast przyjrzeć się sprawie zachowują się niepoważnie. Może warto następnym razem dłużej się zastanowić, czy tacy ludzie powinni decydować o dobru ogółu.
Przed napisaniem komentarza należy chwilę, chociaż najkrótszą, zastanowić się nad jego treścią. Do sedna - drogi mieszkańcu Osowej Sieni, nikt kto zabierał głos w tej sprawie w powyższym programie, nie wyśmiewał tego artykułu, a zwracał uwagę na jego nierzetelność. To chyba różnica. Prawda?
Czemu taki tytuł?Przecie widać cztery szklanki?No i czemu brak Pana Burmistrza Kowalczyka na którego ziemi miała stanąć biogazownia? Gdyby był to byłoby pięć szklanek.Ale nie wody.Może coś z procentami he, he.Tu "biez wodki nie razbieriosz" jak mówią Rosjanie.Wyraźne pomieszanie z poplątaniem.Jeśli nie wiadomo o co chodzi to zapewne chodzi o kasę.
Na pewno chodzi o kasę, a ja wiem nawet o którą: o kasę pancerną w BZ WBK gdzie dyrektorem jest Pan Mazur
Dla nas sprawa jest prosta - kto nie jest z nami jest przeciwko nam. A kto jest przeciwko nam - jest za zanieczyszczaniem środowiska, degradacją gleby, zatruciem wód podziemnych i z tej działalności będą go rozliczać następne pokolenia.
Doktryna "kto nie jest z nami jest przeciwko nam" obowiązywała w okresie stalinizmu. To tak dla przypomnienia i ku przestrodze.
To ciekawe, że merowi właśnie to przyszło do głowy! Dla mnie była to tylko parafraza stwierdzenia Francisa Bacona, ale najwyraźniej każdy z nas odczytuje tę sytuację na swój sposób...