TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Przyczyny i skutki reorganizacji oświaty

śr., 3 lutego 2021 19:40

Gmina Wschowa od kilku lat informuje o konieczności reorganizacji oświaty. W ubiegłym roku Rada Miejska podjęła uchwały intencyjne w sprawie likwidacji szkół i oddziałów przedszkolnych w Siedlnicy, Lginiu, Konradowie i Łysinach. Lubuska Kurator Oświaty wydała jednak negatywne opinie dotyczące likwidacji tych placówek, postanowienie kuratora, po odwołaniu Gminy, podważył Minister. Chcąc ponownie przeprowadzić reformę Radzie Miejskiej kolejny raz zostaną przedłożone uchwały intencyjne. 

Zdjęcie

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Demografia, stan techniczny i wybory rodziców

Od początku rozmów na temat likwidacji szkół wiejskich podnoszono argument dotyczący niekorzystnych prognoz demograficznych.

- Rok 2020 jest kolejnym, w którym urodziło się mniej dzieci. Na przykład w obwodzie szkoły w Siedlnicy urodziło się tylko czworo dzieci. Sama liczba urodzeń na terenie obwodu szkoły nie przesądza o liczbie dzieci, która  będzie do niej uczęszczać. Stale obserwujemy tendencję zniżkową, liczba dzieci uczęszczających do szkoły jest mniejsza niż urodzonych na jej terenie. Dla przykładu dzieci urodzonych na obszarze obwodów szkół wiejskich planowanych do likwidacji  w roku 2013, a więc uczęszczających aktualnie do klasy pierwszej, urodziło się 43, a do szkół uczęszcza tylko 22 – przedstawia dane Anna Wiśniewska, dyrektor Biura Oświaty i Spraw Społecznych.

Wybory rodziców to kolejny powód przemawiający za likwidacją szkół. Na obszarze obwodów wskazanych do likwidacji szkół zamieszkuje 310 dzieci, z czego 152, czyli niemal połowę, rodzice dowożą do szkół w mieście. Co może być tego przyczyną? Z jednej strony praca zawodowa rodziców, którzy i tak jeżdżą do Wschowy, lub dalej. Z drugiej strony lepsze warunki dla dzieci np. uzdolnionych sportowo, których na terenie naszej Gminy nie brakuje. Szkoły miejskie oferują pod tym kątem lepsze warunki w zakresie sal gimnastycznych, czy boisk wielofunkcyjnych. W części odpływ uczniów może być spowodowany widmem likwidacji szkół wiejskich, łączeniem rodzeństw, z których jedno uczęszcza już do szkoły miejskiej.

- W Gminie Wschowa sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ z jednej strony posiadamy niedoinwestowane i niemodernizowane obiekty edukacyjne, które wymagają pilnych nakładów inwestycyjnych, w obecnej sytuacji Gminy, niemożliwych do realizacji. Z drugiej zaś strony Gmina dysponuje również placówkami nowoczesnymi, po termomodernizacji z odpowiednim zapleczem w postaci hal sportowych czy kompleksem boisk wielofunkcyjnych, nowocześnie wyposażonymi salami dydaktycznymi – wyjaśnia Anna Wiśniewska.

Dłuższe godziny funkcjonowania świetlicy, dojazdy, praca i oszczędności

Propozycja likwidacji oparta jest także na szeregu udogodnień z jakich korzystać będą mogły dzieci z terenów szkół wiejskich oraz ich rodzice. Przede wszystkim, przeprowadzając analizy dostępności szkół, zadecydowano się dwa rozwiązania.

- Planujemy wydłużyć pracę świetlic w szkołach miejskich. Według naszych propozycji pracować miałyby one od godziny 6.30 do 17.00 oferując jednocześnie dodatkowe koła zainteresowań i zajęć pozalekcyjnych. Aby to osiągnąć proponujemy zwiększyć zatrudnienie w świetlicach. Kolejnym ważnym aspektem są bezpłatne, częste dowozy. Zamiast aktualnie dwóch kursów dziennie (rano i popołudniu), będą dwa kursy  rano i trzy kursy po południu. Podczas każdego kursu obecny będzie opiekun – informuje dyrektor Biura Oświaty i Spraw Społecznych.

Dodatkowo Gmina zobowiązuje się do zapewniania możliwości pracy dla nauczycieli ze szkół wiejskich w szkołach miejskich oraz zatrudnienia pracowników administracji i obsługi. Część z tych osób i tak już łączy pracę w jednostkach wiejskich i miejskich lub posiada także inne zatrudnienie.  

Ostatnim argumentem dotyczącym likwidacji szkół są finanse.

Plany finansowe szkół, których dotyczą uchwały intencyjne wynoszą łącznie ponad 5 200 000 zł. Pomimo planowanego zwiększenia zatrudnienia w szkołach miejskich, finansowania zajęć dodatkowych, utworzenia nowego oddziału przedszkolnego, większych kosztów dowozu i opiekunów w autobusach, szacowane oszczędności wynikające z reformy oświaty wyniosą ok. 3 300 000 zł.

Naszym zdaniem na reorganizacji oświaty zyskają wszystkie dzieci, bo z roku na rok obserwujemy zwiększające się wydatki na edukację ale nie są to wydatki rozwojowe. Wiążą się z głównie podwyżkami czy płacy minimalnej czy też wynagrodzenia nauczycieli, jak choćby ostatnią podwyżką z września 2020 r. o 6 %. Subwencja oświatowa tylko w części jest w stanie je pokryć, resztę dokłada Gmina z własnych dochodów. 

Proponowane zmiany pozwolą na wygospodarowanie środków na zajęcia dodatkowe i kółka zainteresowań, z których skorzystają wszystkie dzieci. Również dłużej funkcjonujące świetlice będą pomocne dla rodziców, którzy coraz częściej pracują poza miejscem zamieszkania i mogą być zainteresowani dłuższym pobytem dzieci w świetlicy pod okiem wykwalifikowanej kadry. Częstsze dowozy są wyjściem na przeciw tym rodzicom, którzy pracują np. w systemie zmianowym, bądź żyją w rodzinach wielopokoleniowych  i wcześniejszy powrót dzieci będzie dla nich dogodny – kończy Anna Wiśniewska.

reklama

Komentarze 6

~I tak

03.02.2021 21:32

I tak w świetlicy siedzą przeważnie dzieci rodziców, którzy pracę swoją już skończyli, zrobili zakupy, byli w fryzjera, na paznokciach a dziecko do końca otwarcia świetlicy siedzi i czeka. I pyta "kiedy przyjdzie po mnie mama bo ma dzisiaj wolne" lub "kiedy przyjdzie po mnie mama bo już dawno pracę skończyła". Czy wiecie jak się czują Wasze dzieci kiedy zostawiacie je w szkole, przedszkolu do końca. Czują się odrzucone, zapomniane, potem zaczynają lepiej się czuć w szkole niż w domu i w efekcie nie chcą do niego wracać. Czy nie jest Wam wstyd i najzwyczajniej nie czujecie się głupio, kiedy dziecko nie chce iść do domu, bo w szkole chociaż obcy ludzie się nim interesują? Ja chyba bym się ze wstydu spaliła jakby moje dziecko tak powiedziało w obecności obcej osoby. Zastanowiłabym się na miejscu nauczyciela jaka sytuacja panuje u dziecka w domu skoro nie chce tam wracać. A Wy chcecie wydłużenia pracy szkół, świetlic. Po co? Aby dziecko już wogóle w domu nie przebywało, aby nie umacniało swoich więzi z Rodziną? Do oporu w szkole, przedszkolu a potem dzieci czują się odrzucone przez własnych Rodzicow. Cy o to chodzi, aby wchowywać pokolenie ludzi pozbawionych uczuć i traktujących swoje przyszłe dzieci tak jak większość z Was je traktuje. Czy myślicie tulkono swojej wygodzie i pozbyciu się dzieci z domu. Zamiast jako rodzice, którzy powinni stać na straży dobra swojego dziecka nie będziecie walczyć i zabiegać o to, aby spędzać jak najwięcej czasu że swoimi dziećmi? Zapamiętajcie! Docenajcie te chwile póki możecie, bo one nie wrócą.



~Vcb

04.02.2021 20:04

A jakie Pani dyrektor ma przygotowanie pedagogiczne lub choćby menedżerskie, aby takie pomysły lansować i twierdzić, że to będzie dla dobra wszystkich dzieci?



Dla Ciebie

18°C

Pogoda

Kontakt

hi24.pl