TworzymyGłos Regionu

reklama

Pamiętajmy o naszych rodzimych bohaterach!

Niedziela, 26 lipca 2020 o 11:16, aktualizacja Piątek, 31 lipca 2020 o 09:05, autor: 1
Pamiętajmy o naszych  rodzimych bohaterach!

8 sierpnia przypada 30 rocznica śmierci siostry Iwony Król ze zgromadzenia sióstr elżbietanek. Wielu starszych wschowian pamięta tę niezwykłą kobietę, która jak czytamy na tablicy pamiątkowej jej poświęconej: „służyła przez ponad pół wieku wschowskiemu Kościołowi, miastu i jego mieszkańcom, realizując swoje powołanie jako zakonnica, pielęgniarka, a przede wszystkim – człowiek.

Urodziła się 12 maja 1908 r. w Mrozach k. Kartuz. Do Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety wstąpiła w 1930 r. w Poznaniu. Tam otrzymała habit, odbyła nowicjat i złożyła śluby wieczyste, tam też przygotowywała się do wykonywania zawodu pielęgniarki, uzyskując dyplom i uprawnienia państwowe.

Po pobycie na placówkach zakonnych w Wyrzysku, Kruszwicy i Pucku, pod koniec 1939 r. przybyła do niemieckiej wówczas Wschowy (Fraustadt). Nigdy nie zapomniała, że jest Polką, dlatego też odmówiła podpisania folkslisty.

W trudnym czasie wojny niosła pomoc medyczną i materialną każdemu. Jej pacjentami byli zarówno Polacy, jak i Niemcy, a później także Rosjanie. W styczniu 1945 r., podczas ewakuacji niemieckiej ludności cywilnej, udzielała uciekinierom schronienia i opieki. Uratowała życie kilkorgu małym dzieciom, porzuconym przez rodziców.

Szczególnym bohaterstwem wykazała się pod koniec wojny. Ocaliła kościół parafialny przed zburzeniem, wynosząc z niego bombę zegarową. Ponadto z narażeniem życia zbierała ze sprofanowanych okolicznych kościołów sprzęty liturgiczne i ukrywała je przed stacjonującą w mieście armią czerwoną.

Po wojnie nadal ofiarnie służyła chorym i potrzebującym, ciesząc się wielkim autorytetem wśród mieszkańców Wschowy. Promieniowała wrażliwością i dobrocią. Zmarła 8 sierpnia 1990 r., a jej doczesne szczątki spoczęły na tutejszym cmentarzu parafialnym.

Jej życie w niezwykły sposób splotło się z losami tego miasta i jego zmieniającymi się mieszkańcami. Należy ona do tych ludzi, którzy na trwałe zapisali się w pamięci wielu.”

W 2014 roku miasto uhonorowało s. Iwonę Król, nadając jej tytuł „Zasłużona dla miasta i gminy Wschowa”.

Na zdjęciu Ks. Andrzej Kostka i Siostra Iwona Król

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~Trat
24.08.2020 23:29

Polecam chudą książkę bogatych wspomnień Siostry Iwony. Doskonale opisani są w niej również Rosjanie i oczywiście Niemcy we Wschowie połowy XX wieku.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl