TworzymyGłos Regionu

reklama

Ocalić od zapomnienia

Czwartek, 08 listopada 2018 o 09:25, aktualizacja Czwartek, 08 listopada 2018 o 09:39, autor: 0
Ocalić od zapomnienia

„Ocalić od zapomnienia” to projekt, który realizujemy od kilku lat ku pamięci nieobecnych. W 80 tą rocznicę "Nocy Kryształowej" zapraszamy do zapalenia symbolicznego światełka pamięci na żydowskim cmentarzu (kirkucie) we Wschowie przy ulicy 17 Pułku Ułanów.

Dokładnie 80 lat temu miała miejsce „Noc kryształowa” (niem. Kristallnacht) – pogrom Żydów w III Rzeszy, zorganizowany przez NSDAP w nocy z 9 na 10 XI 1938 r. Pretekstem był zamach (7 XI 1938) polskiego Żyda Herschela Grynszpana na radcę ambasady niemieckiej w Paryżu Ernsta von Ratha.

Członkowie SA, SS i Hitlerjugend zamordowali 91 Żydów, spalili 171 synagog, zbezcześcili wiele cmentarzy żydowskich, splądrowali i zniszczyli ok. 7,5 tys. sklepów (nazwa „noc kryształowa” od kryształowego szkła z rozbijanych wystaw sklepowych) i zakładów. Ok. 30 tys. Żydów aresztowano i deportowano do obozów koncentracyjnych.

12 XI 1938 władze Rzeszy zakazały Żydom udziału w niemieckim życiu gospodarczym i kulturalnym oraz nałożyły na nich kontrybucję w wysokości 1 mld marek. „Noc kryształowa” rozpoczęła okres zaostrzonych prześladowań Żydów w III Rzeszy.

Akty terroru objęły także mieszkańców Wschowy pochodzenia żydowskiego. Historię tych haniebnych działań wspomina Leoni Ossowski podczas swojej wizyty we Wschowie w 2010 roku oraz w swojej powieści „Wilcze jagody”

„Ocalić od zapomnienia” to projekt, który realizujemy od kilku lat ku pamięci nieobecnych. W 80 tą rocznicę zapraszamy do zapalenia symbolicznego światełka pamięci na żydowskim cmentarzu (kirkucie) we Wschowie przy ulicy 17 Pułku Ułanów.

O godz. 18 tej spotykamy się na skwerku przy Kamiennym Zakątku ( ul. Daszyńskiego) skąd przejdziemy na kirkut, odczytamy pamiątkową tablicę i wspomnimy byłych mieszkańcach Wschowy wyznania mojżeszowego.

Czas A.R.T.

 

Literacki opis wydarzeń, Leonie Ossowki, „Wilcze jagody”:

Naprzeciwko szkoły znajdowała się synagoga, żółty, nieforemny kloc z gwiazdą Dawida na frontowym szczycie, która górowała ponad wszystkimi dachami. Anna doskonale znała tę gwiazdę, codziennie obserwowała ją ze swojej ławki, rysowała ją albo liczyła gołębie siedzące na jej odnogach. Zauważyła też, że rzadko ktoś wchodził albo wychodził z synagogi, dlatego ten budynek nie kojarzył jej się z domem bożym. Stał tam sobie, ot tak zwyczajnie, był jednym z budynków przy tej ulicy, tak jak szkoła, gospoda albo dom starców.

Tego pamiętnego dnia na ulicy roiło się od SA-manów oraz gapiów, którzy Annie zasłaniali widok. Mówiono, że płonie synagoga, lecz nie było tu ani straży pożarnej, ani sikawki. Nikt nie podawał z ręki do ręki wiadra, tak jak to było przy pożarze lasu, nikt nie ponaglał do pośpiechu, nikt nie bał się szalejącego żywiołu. Przeciwnie. Ludzie się śmiali, opowiadali dowcipy i czekali, aż dach się zawali.

Pożar dla żartu? Czegoś takiego Anna nigdy jeszcze nie przeżywała. Nikt nie biadał nad dobytkiem, w ogóle nie było nikogo, komu leżałoby na sercu ratowanie świątyni, kto próbowałby zgasić ogień i ratować najświętsze. Działali tu wyłącznie SA-mani. Anna przecisnęła się przez ciżbę do szkoły, wbiegła po schodach i wpadła do klasy, w której nikogo nie było. Dziewczęta tłoczyły się u okien, aby nic nie uronić z tego, co się działo. Śmiały się i wymachiwały rękoma, dumne, iż są świadkami słusznego podpalenia.

– Juden raus!

– Kto to wołał?

– SA-mani. Żydzi mają dostać nauczkę.

– Za co?

– Głupie pytanie. Bo są Żydami i działają na szkodę Rzeszy Niemieckiej. [...]

SA-Mani tymczasem założyli wokół gwiazdy Dawida pętlę i z okrzykiem: „raz, dwa, trzy!” oraz na komendę: Hau ruck zaczęli pociągać linę. Robili to rytmicznie, czynność ta wymagała bowiem dużo siły. Gapie coraz głośniejszymi okrzykami zagrzewali SA-manów do czynu, dziewczęta w oknach wrzeszczały i Anna wraz z nimi, podczas gdy Erwin wciąż paradował na rowerze, z ręką ułożoną do hitlerowskiego pozdrowienia.

Wreszcie mury zaczęły z trzaskiem pękać, tynk odpadał i posypał się na ulicę, pozostawiając po sobie małe obłoki pyłu, jak po salucie. Napięcie rosło, gwiazda wciąż jeszcze się trzymała. Annę od wrzasku rozbolało gardło. Wreszcie gwiazda się przechyliła, lecz skłaniała się ku upadkowi bardzo wolno, jakby wciąż jeszcze się broniąc, pomyślała Anna. Po chwili jednak pękł wierzchołek szczytu, na którym osadzono gwiazdę. Teraz z góry posypał się na wszystkie strony gruz, który o mało nie trafił Erwina, jeżdżącego tam i z powrotem. Dopiero teraz gwiazda spadła z hukiem na ulicę i rozsypała się na tysiąc kawałków. Stojący dookoła ludzie klaskali, klaskały też w oknach uczennice, a najgłośniej Anna. [...]

Przed sklepem bławatnym firmy Herzel, na ulicy, leżała panna Herzel i krwawiła z nosa. [...]

Również i tutaj stało wielu ciekawskich. Szyby w oknach wystawowych były wybite i Laura widziała, jak jakiś człowiek stamtąd coś sobie po prostu zabierał. Nie było jednak w pobliżu żadnego policjanta, wokół stali jedynie mężczyźni w mundurach SA. Jeden z nich malował na drzwiach białą farbą gwiazdę Dawida, a pod nią napis : Juden raus.

Laura nigdy jeszcze się nie spotkała z tym, aby człowiekowi leżącemu na ziemi z krwawiącym nosem nie udzielono natychmiastowej pomocy. Pannie Herzel nikt jednak nie pomagał. Spoglądano na nią, jakby była osobliwym zwierzęciem, które znalazło się w opresji, za co jednak nikt z widzów nie czuł się odpowiedzialny. Panna Herzel wzbudzała sensację. Bezradnie się kołysała, wyginając grzbiet, i usiłowała wstać, ale kiedy już prawie udało jej się podnieść na klęczki, jeden z SA-manów kopnął ją w plecy[1.21].

 

Źródło:

1.https://sztetl.org.pl/en/glossary/noc-krysztalowa

2.https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/noc-krysztalowa;3948062.html

3.Archiwum Stowarzyszenia Czas A.R.T.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (0)

avatar

Do tej wiadomości nie został dodany żaden komentarz
Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl