TworzymyGłos Regionu

reklama

Epitafium dla nadwrażliwych

Wtorek, 29 listopada 2016 o 12:32, aktualizacja Czwartek, 01 grudnia 2016 o 16:49, autor: 5
Epitafium dla nadwrażliwych

I znowu, za sprawą tajemniczego przybysza z Żnina, we Wschowie zdarzyło się coś ważnego w przestrzeni kulturalnej. Spektakl Grzegorza Dolacińskiego i jego grupy teatralnej został oparty na kanwie znanego nam wszystkim ze szkoły „Janka muzykanta” Henryka Sienkiewicza. Ale każdy, kto przyszedł na to widowisko z nastawieniem obejrzenia banalnej historyjki o nadwrażliwym muzycznie chłopcu, mógł doznać rozczarowania lub pewnego rodzaju estetycznego zdziwienia.

Reżyserowi i jego grupie pasjonatów teatru udało się bowiem rozbudować tę nowelkę do wymiaru symboliki, dotyczącej nas wszystkich, a szczególnie NADWRAŻLIWYCH. Nie było na scenie ani małego chłopca, ani skrzypiec, ale była muzyka z zakulisowego fortepianu, z poprzecznego fletu, z małych, pobrzękujących dzwoneczków i z ludzkich głosów.

Skrzypce odezwały się przed spektaklem, kiedy to rozgadana jeszcze publiczność musiała usłyszeć solową grę Krzysztofa Sobczuka, który stał się symbolem czegoś, czego później na scenie już nie oglądaliśmy. Może był to mały hołd dla Sienkiewicza w Roku Sienkiewiczowskim?

Oglądaliśmy nierówny pojedynek nadwrażliwych ze znieczulonymi. Można odnieść wrażenie, że nadwrażliwi przegrali, bo dusza tytułowego Janka, który słyszał więcej niż inni, odchodzi w finale z tej ziemi, choć być może do jakiegoś nieba, ale po głębszej refleksji zapamiętamy ze spektaklu hołd dla nadwrażliwych, wygłoszony po mistrzowsku przez Adę Łeszyk w tekście Kazimierza Dąbrowskiego „Bądźcie pozdrowieni, nadwrażliwi”. Robi przy tym wrażenie sfora hesterów, zgromadzona wokół recytującej. To jakby wschowski świat kultury, w którym zwykle głosy bezmyślnej krytyki przeważają nad zachęcającymi pochwałami za czyjąś aktywność.    

Janko w swoim jakże krótkim życiu doświadczył więcej piękna, niż ci, którzy pomogli mu z tego świata odejść. Jeśli oglądaliśmy ten spektakl jako nadwrażliwi, poczujemy się już na zawsze pocieszeni, że jest dla nas miejsce w tym życiu, ile by ono nie trwało. Poczujemy się pewniej pośród ZNIECZULONYCH, że może uda nam się choć kilku w naszym życiu „zarazić” ową nadwrażliwością, i że choć jeden ZNIECZULONY przejdzie na naszą stronę i nie będzie z nas szydził. Oddaje tę sytuację piękna symboliczna scena, w której wszyscy próbują zatrzymać odchodzącą duszę Janka, a ona po prostu odchodzi, ale najwyraźniej do czegoś lepszego.

Na czym polega trudność i zarazem geniusz aktorstwa wschowskiego? Trzeba się wystawić na widok publiczny przed ludźmi, którzy nas znają i przed którymi bywaliśmy czasami NADWRAŻLIWI,  a czasami ZNIECZULENI, a teraz jednoznacznie manifestujemy przynależność do „sekty” NADWRAŻLIWYCH, mówiąc, że życie jest przede wszystkim piękne. Może zapłacimy za to pogardą hejterów, którzy będą na nas szczekać i powiedzą do nas: Ty głupi sekciarzu? A może staniemy się bohaterami naszego małego miasteczka, na których kolejne spektakle będzie oczekiwała coraz większa rzesza „zarażonych” pozytywnie. Tak potężny akcent w słowach profesora Dąbrowskiego nie może nam nie przypomnieć, że był to człowiek, który jako lekarz dał nadzieję tysiącom nadwrażliwych przez skonstruowanie słynnej terapii dezintegracji pozytywnej. Zdarzają się bowiem każdemu chwile w życiu, kiedy myślimy o sobie, że nikt nas nie rozumie i – co gorsza – nie kocha i nie potrzebuje.

Skonstruowana przez reżysera opowieść daje nadzieję, że nadwrażliwi są potrzebni, żeby nie umierały sumienia małych miasteczek. Możemy sobie też wyobrazić ogrom pracy pozascenicznej, jeżeli dała ona taki efekt: profesjonalne stroje, profesjonalne dekoracje, profesjonalne aktorstwo, profesjonalna muzyka i gra świateł. Jakim człowiekiem jest zatem ów Dolaciński, że potrafił zmontować zespół ludzi, zdolnych do takiego zaangażowania?  Myślę, że taką siłę daje mu dystans do tego miasta, bo przyjechał z zewnątrz i nie zdążył się uwikłać w nasze wschowskie sprawy (zbieżność tej nazwy jest całkowicie przypadkowa). Nie zdążył zaistnieć politycznie, a jego legitymacją do działania jest po prostu SZTUKA. Mamy wielkie szanse, żeby ta, trwająca już drugi rok aktywność kulturalna, rozkwitła i zaczęła przynosić owoce w postaci kulturalnej widowni z prawdziwego zdarzenia.

Wstrzymujemy oddech w oczekiwaniu na działania decydentów kultury, którzy mogą tę działalność wesprzeć lub podciąć jej skrzydła.

I jeszcze jedno: z pewnością mamy tu do czynienia z pewnym fenomenem, kiedy patrzymy na wielopokoleniowy zespół aktorów, utworzony z pasji i potrzeb wielu oraz wiary i kompetencji jednego. 

Nazwisko autora znane redakcji

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (5)

avatar

avatar
~Krzysztof Sobczuk
29.11.2016 13:35

Było dla mnie dużym wyróżnieniem zaproszenie do wprowadzenia w muzyczno-słowny klimat teatru. Dziękuję i gratuluję Panie Reżyserze. Pozdrawiam, Krzysztof Sobczuk.

avatar
~m
29.11.2016 13:55

Nic dodać nic ująć, bardzo trafna recenzja. Ja osobiście nie mogłam po tym spektaklu wydusić z siebie głosu, ale widzę że nie tylko moje poruszenie było tak głębokie. Liczę na to, że nie jest to ostatni spektakl który mieliśmy okazję zobaczyć w wykonaniu tak wspaniałej grupy ludzi pod skrzydłami jednego ze zdolniejszych ludzi jakich znam.

avatar
~Zaangażowana...
29.11.2016 15:46

Czytałm z zapartym tchem, na jednym "chauście" powietrza oczywiścia ,ja..., "nadwrazliwa"...mam wrażenie, ze tekst trafiony w samo sedno, w tkz. serce..sprawy, przekazu, tkz" "epitafium" na ten spektakl, widowisko, zadarzenie...Tak! Niech kropla drązy skałę zaistniałych i skostniałych układów, siesi wschowskiej pajęczynki, która nawet zapewne nie raczyła sie w teatrze pokazać, a szkoda, albo może i nie, bo zrozumieć to ..mieć te wrażliwośc, świeżośc w sercu, otwartość. ...Miasteczko jest piękne, urocze, do pozazdroszczenia, niech dusza Janka szwenda sie po uliczkach, skwerkach, opiera o stare mury, głodne muzyki, piękna, wrażliwości...

avatar
~Żninianin
29.11.2016 19:56

Jestem dumny z Ciebie Grzegorz! Serdecznie gratuluję!

avatar
~JA
01.12.2016 07:53

Zawsze tak samo trafnie piszesz... takiego stylu nie można podrobić. Nikt więcej tego we Wschowie tak by nie napisał. GRATULACJE M!

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl