Artykuł sponsorowany
Pogranicze Beskidu Sądeckiego i Niskiego to malowniczy region, który zachęca do wypoczynku o każdej porze roku. Piękne krajobrazy z zalesionymi górskimi stokami, głęboki doliny rzek i niewielkie miejscowości sprawiają, że to miejsce, gdzie można obcować z naturą i tradycyjną kulturą. Nie brakuje tu szlaków pieszych, zimą narciarskich stoków, a także interesujących zabytków, które świadczą o długiej historii tego terenu.
Beskid Niski oraz graniczącą z nim wschodnią część Beskidu Sądeckiego zasiedlali od XIV w. wołosko- ruscy pasterze, do których z czasem przylgnęło określenie Łemkowie. Żyli oni w położonych w dolinach wsiach aż do zakończenia II wojny światowej i przesiedleń, które po niej nastąpiły. Pozostawili po sobie drewniane cerkwie, które do dziś wspaniale wpisują się w otaczający krajobraz, przydrożne krzyże, cmentarze oraz charakterystyczne gospodarstwa z krytymi wysokimi dachami chałupami. Tych zachowało się już niewiele, ale nadal można je zobaczyć na przykład w Dubnym czy Wojkowej.
Łemkowie mieli też swoją własną, wykształconą przez wieku kulturę i tradycję. Byli wyznania grekokatolickiego, bogate tradycje pasterskie, muzyczne, swoje własne ludowe wierzenia i kuchnię, w której używano dostępnych na co dzień składników. Dawał je las, niewielkie ogródki przydomowe i wypasane na górskich łąkach owce. Do lokalnych smaków dołączały też wpływy węgierskie i słowackie pochodzące zza karpackiego grzbietu. Osoby szerzej zainteresowane tym tematem zapraszamy na blog https://strakija.pl/blog/gdzie-zjesc-w-muszynie-w-poszukiwaniu-zapomnianych-smakow.
Na pograniczu Beskidu Sądeckiego i Niskiego leżą dwie duże miejscowości turystyczne, Krynica i Muszyna. Obydwie są uzdrowiskami, które rozwinęły się w XIX w. Wokół nich koncentruje się duża część ruchu turystycznego w tej okolicy, ale podczas pobytu warto odwiedzić też mniejsze miejscowości. W wielu z nich, jak w Powroźniku, Jastrzębiku, Wojkowej, Leluchowie, Dubnym czy Szczawniku stoją używane dziś jako kościoły katolickie, zabytkowe cerkwie. Świątynia w Powroźniku ze względu na swoje walory wpisana została na listę UNESCO.
Ale w wioskach tych warto zajrzeć też na stare przycerkiewne cmentarze, zatrzymać się przy przydrożnych kapliczkach i krzyżach, wypatrzyć między nową zabudową starą, łemkowską chałupę czyli chyżę. To wszystko pamiątki po dawnych mieszkańcach, o których pamięć wciąż trwa.
Panująca w ostatnich latach moda na powrót do tradycji, naturalnych produktów i potraw sprawiła, że w okolicach Krynicy i Muszyny odkryto na nowo łemkowską kuchnię. Jednym z miejsc, gdzie można ją poznać jest Strakija Beskid Sądecki. Proste potrawy, które czerpią z darów lasu, lokalnych gospodarstw, sięgające po wyroby gospodarki pasterskiej pozwalają przenieść się do innego świata, który istniał na pograniczu Beskidu Niskiego i Sądeckiego jeszcze sto lat temu.