Gdzie ukrywają się grzyby psylocybinowe?
„Grzybki” halucynogenne występują głównie na południu kraju. Co ciekawe — najczęściej pojawiają się w grupach… i z dala od lasów. Obecne w Polsce gatunki znacznie lepiej czują się na łąkach, w okolicach mokradeł i na opuszczonych zboczach górskich.
Zarówno łysiczka lancetowata, jak i łysiczka czarnobrązowa (to są właśnie nasze „rodzime” gatunki), wyrastają na przełomie lata i jesieni — czyli w tym samym czasie, w którym niemal wszystkie najpopularniejsze gatunki rozwijają swoje owocniki.
Łysiczka lancetowata (Psilocybe semilanceata)
To najpowszechniej (chociaż wciąż nie za często!) występujący w naszym kraju gatunek „grzybków” psylocybinowych. Wyróżnia się niewielkim kapeluszem (o średnicy do 2 cm), który w dotyku bywa wilgotny i „lepki”. Młodsze osobniki mają tępostożkowaty kształt kapelusza, te nieco starsze — bardziej dzwonkowaty. Przybierają oliwkową/jasnobrązową barwę, przez którą czasem przebijają się ciemniejsze plamy.
Łysiczka lancetowata posiada wyjątkowo charakterystyczny trzon — długi (o wysokości od 3 do aż… 15 cm), a jednocześnie bardzo wąski (do 3 mm). Szerokie są za to blaszki łysiczki, które dosyć wąsko przyrastają do trzonu.
Co ciekawe, psilocybe semilanceata należy do tej samej rodziny, co najczęściej wykorzystywana w badaniach działania psylocybiny łysiczka kubańska.
Łysiczka czarnobrązowa (Deconica montana)
Czyli drugi gatunek łysiczek obecny na naszych łąkach. W porównaniu do łysiczki lancetowatej jest zdecydowanie trudniejsza do rozpoznania „w naturze”.
A to w dużej mierze zasługa jej niewielkich rozmiarów. Posiada dosyć mały (o średnicy nieprzekraczającej 2 cm) kapelusz, zmieniający swój kształt w zależności od etapu rozwoju grzyba. Młode osobniki są tępostożkowate, zaś dojrzałe — mogą cechować się zupełnie płaskim kapeluszem. Barwa jest brunatna, przechodząca pod wpływem wilgoci w ciemny brąz (stąd nazwa gatunku), a nawet w mahoń.
Najbardziej niepozorny jest jednak trzon łysiczki czarnobrązowej — wzrastający na wysokość co najwyżej 3 cm i o średnicy nieprzekraczającej 2 mm. U młodych osobników jest pełny i twardy, u dojrzałych — zaczyna zyskiwać falistości. Posiada włóknistą, delikatną zasnówkę.
Czy zbieranie grzybów halucynogennych jest w Polsce legalne?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta — nie jest legalne.
Zgodnie z prawem, posiadanie środków odurzających lub substancji psychoaktywnych — a za takie uważa się grzyby psylocybinowe z rozwiniętymi owocnikami — to przestępstwo zagrożone karą grzywny lub ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Dotyczy to zarówno „grzybków” wyrastających z tzw. growkitów (takich jak na https://shroomsy.pl/growkity), jak i tych, które można znaleźć „w naturze”.
Tak, zdarzały się przypadki zatrzymania grzybiarzy-amatorów, którzy w poszukiwaniu kurek i rydzów natrafiali na łysiczkę. Warto więc uważać… a przed wyprawą na grzyby, zapoznać się dobrze z charakterystyką „tych nielegalnych” na https://shroomsy.pl/.