Od 4 na ranem do teraz trwa walka strażaków ze skutkami nocnej burzy, która przetoczyła się nad terenem naszego powiatu. – Otrzymaliśmy 30 zgłoszeń, które dotyczyły podtopień i połamanych konarów, na teraz strażacy działają jeszcze w 7 miejscach – mówi mł. bryg. mgr Krzysztof Piasecki, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej we Wschowie.
Pierwsze zgłoszenie strażacy otrzymali ok. godziny 3.50, następne lawinowo spływały co kilka minut. Dotyczyły one głównie podtopień posesji, domków jedno i wielorodzinnych, mieszkań oraz powalonych konarów zalegających na drogach.
- Spośród 30 zgłoszeń dwadzieścia dotyczyło pomocy przy wypompowywaniu wody i zabezpieczeniu mienia mieszkańców, natomiast 10 razy zgłaszano potrzebę pomocy z uprzątnięciem powalonych konarów. Działania prowadziliśmy na terenie wszystkich trzech gmin naszego powiatu, najwięcej interwencji odnotowaliśmy w gminie Wschowa, gdzie strażacy działali w mieście oraz w Konradowie, Kandlewie, Siedlnicy, Łysinach i Lginiu. W gminie Sława problemy wystąpiły w Tarnowie Jeziernym i Lubiatowie, w gminie Szlichtyngowa w Jędrzychowicach – relacjonuje mł. bryg. mgr Krzysztof Piasecki, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej we Wschowie. – W akcji usuwania skutków silnego wiatru i obfitych opadów deszczu udział brali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Wschowie oraz jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych ze Wschowy, Konradowa, Siedlnicy, Lginia i Starego Strącza. Łącznie do akcji wyruszyło 47 zastępów straży pożarnej, razem około 160 strażaków.
Jak podkreślał komendant Piasecki na szczęście tym razem burza oszczędziła nasz powiat jeżeli chodzi o pożary spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi. Nikt również nie został poszkodowany, a na razie za wcześnie jest na próbę szacowania strat jakie wyrządziła woda i wiatr. Na dzisiaj pojawiło się ostrzeżenie pierwszego stopnia o ponownym wystąpieniu burz z gradem na terenie naszego województwa.
(red.)
Komentarze 11